Ale głupi ten nowy poseł. Sejm chciał podstawić mu samolot, a on wybrał zbiorkom [PRAWDA]

ASZdziennik
Wyjątkowym brakiem sprytu i fantazji wykazał się Franciszek Sterczewski, nowy poseł-elekt z Poznania. Kancelaria Sejmu chciała załatwić mu samolot, by doleciał na seminarium dla nowych posłów, a on wybrał transport publiczny. Jak zwykły przegryw.
Fot. Instagram / Franciszek Sterczewski
Historię o pośle, który jeździł koleją, Franciszek Sterczewski opisał na swoim Instagramie. Do posła Sterczewskiego dzwoni Kancelaria Sejmu:

– Dzień dobry, zapraszam na uroczyste seminarium dla nowo wybranych posłów. Czy zamówić Panu samolot?

– Paaani Kochana, nie ma takiego numeru. Wystarczy PKP. 2 klasa. Serio, serio.

Nie dość, że nowy poseł odmówił sobie komfortu podróżowania, który należy się każdemu poważnemu parlamentarzyście, to Sterczewski nie przyłożył nawet ręki do dodatkowej i zbędnej emisji CO2 do atmosfery. Nic dziwnego, że dostał się do Sejmu z ostatniego miejsca na liście.


Marek Kuchciński w życiu by na niego nie zagłosował.

To jest ASZdziennik, ale poseł-elekt z Poznania nie został zmyślony.