PILNE: Korwin-Mikke właśnie skończył przemówienie sejmowe. Pisał je od 26 lat

ASZdziennik
Janusz Korwin-Mikke właśnie postawił ostatnią kropkę w tekście swojego przemówienia sejmowego. Polityk cyzelował je od 1993 roku, kiedy ostatni raz był posłem.
Fot. Jakub Orzechowski / Agencja Gazeta
Janusz Korwin-Mikke był posłem na Sejm pierwszej kadencji. Pierwszej. Przed Korwin-Mikkem nie było w Polsce obrad Sejmu, możliwe, że nie było w ogóle polityki. Został nim w 1991 roku, a dwa lata później Sejm rozwiązano. W nadziei, że wkrótce znów stanie na sejmowej mównicy, polityk zaczął pisać przemówienie.

Mijały lata, Korwin-Mikke tworzył partię za partią, a wciąż pięcioprocentowy próg wydawał się barierą nie do przejścia. Ale przemówienie powstawało. Na kartce pamiętającej czasy sprzed "What is love" Haddawaya, polityk w mocnych, rzeczowych słowach pisał o gospodarce, Hitlerze, swoim stosunku do socjalizmu, roli kobiety, Hitlerze, niewidzialnej ręce rynku, homoseksualistach i Hitlerze.


I w końcu, w 2019 roku, niemal 77-letni Janusz Korwin-Mikke jest gotowy. I możliwe, że będzie miał okazję przeczytać dzieło swojego życia już na otwarciu obrad Sejmu nowej kadencji. Wszystko zależy od prezydenta Andrzeja Dudy, który może, lecz nie musi, przydzielić liderowi Konfederacji rolę marszałka-seniora.

Panie prezydencie, nie zawiedź nas. W twoich rękach leży los naszych memów.

To jest ASZdziennik, ale Korwin-Mikke naprawdę ma szansę otworzyć Sejm IX kadencji.