7 prawdziwych sposobów na to, żeby mimo wieku poczuć się jak nastolatka

Marta Nowak
Zaczęła się szkoła, a autobusy z powrotem zaludniły świetnie ubrane nastoletnie dziewczyny o jedwabistych włosach. Dla wielu z nas, wiekowych 30-latek, to może być ciężkie doświadczenie. Nie możesz się powstrzymać, żeby troszkę nie zazdrościć licealistkom ich przemiany materii i włókien kolagenowych? Przy codziennej orce w korpo szkoła brzmi jak piękny sen? A może naoglądałaś się serialu Euphoria i czujesz, że twoje starcze życie to nudy?
Fot. 123rf.com
Jeśli tak, nie martw się! To właśnie dla ciebie przygotowaliśmy 7 niezawodnych sposobów na to, jak naprawdę – nawet dziś – poczuć się jak nastolatka.

Przedstawiamy pakiet The Ultimate Teenage Full Immersion Experience:

1. Wyhoduj pryszcze.

Nic nie jest tak uniwersalnym nastoletnim doświadczeniem jak walka z wypryskami. Ponieważ hormony pewnie działają już u ciebie w porządku, spróbuj złej diety albo stresu. Potem będziesz mogła w Rossmanie razem z dwiema licealistkami wspólnie wybierać żel myjący Under Twenty, chociaż tak naprawdę jesteś już Over Thirty.


2. Poczytaj więcej o katastrofie klimatycznej.

Nie chcemy o niczym definitywnie rozstrzygać, ale to może być klucz do tego, żeby jak typowa nastolatka mieć poczucie beznadziei, początki depresji i dużo złości na poprzednie pokolenia.

3. Zacznij słuchać młodzieżowej muzyki.

Skasuj swoje emeryckie playlisty na Spoti, bo niedługo będziesz tak śmieszna jak fanpage Wychowani na Trójce. Przygodę z nastoletnią muzyką zacznij jakoś mainstreamowo, od Billie Eilish czy coś. Mocno czuj niepokój i wyobcowanie Billie, ale przede wszystkim jaraj się imaginarium strzykawek i krwi lecącej z nosa. To o n a r k o t y k a c h.

4. Zmień godziny pracy na takie od 14.00 do 20.00.

Tylko tak w pełni zrozumiesz, jak się czują dzieciaki w pierwszej liceum. W środku roboty wyjdź na godzinę na mszę w kościele, żeby przypomnieć sobie lekcje religii.

5. Wprowadź się do matki.

Z powrotem dopasuj się do jej reguł. Niech wydziela ci kieszonkowe, krytykuje twoje workowate bluzy (jarasz się Billie Eilish, pamiętasz?) i goni do spania o dwudziestej drugiej. Dla pełnego zanurzenia powinna jeszcze nie puścić cię na ważny koncert. Tak bawią się nastolatki, hej.

6. Odchudzaj się.

Podobno są jakieś nastoletnie dziewczyny, które dobrze czują się we własnym ciele, ale my nie gonimy jednorożców, tylko dążymy do mainstreamu. Rób brzuszki po nocy, jedz jabłko zamiast obiadu i płacz, że mimo tych starań nadal nie masz niedowagi. Jak już nie będziesz wytrzymywać, możesz zjeść całą pizzę na raz, ale potem musisz mieć wyrzuty sumienia.

7. Wyrzuć dowód osobisty.

Niech starsza koleżanka kupuje ci papierosy. Koniec z piątkowym winkiem w knajpie, bo ci nie wolno, a zresztą i tak w życiu nie wystarczy ci na to kieszonkowego. Twojemu chłopakowi też nie, dlatego na randki chodźcie do McDonalda. Na dużą Colę Zero, bo przecież się odchudzasz.

To jest ASZdziennik. Fajnie nie być nastolatką!