Biskupi z Polski szczerze o pedofilii: 9-latek gwałcony przez księdza to "wspólnik w grzechu"

Łukasz Jadaś
Zdaniem polskiego Kościoła, dzieci molestowane seksualnie przez księży są "wspólnikami w grzechu". Tak uznał sąd biskupi, który wydał wyrok w sprawie gwałtów na 9-latku z Wardęgowa w województwie warmińsko-mazurskim.
Historię pana Mariusza Milewskiego opowiedział "Superwizjer" w TVN24. Horror zaczął się w 2000 roku, kiedy pan Mariusz przystępował do pierwszej komunii w parafii św. Jakuba Apostoła w Ostrowitem. W tym czasie poznał księdza Jarosława P., który uczył go religii.

Po komunii Mariusz Milewski został ministrantem w kościele w Wardęgowie. Wtedy też ksiądz zaprosił go na plebanię.

– Kazał mi się położyć do swojego łóżka. Kazał mi zamknąć oczy – opowiada Milewski. – Odsunął kołdrę i zaczął mnie dotykać w miejscach intymnych – opowiada. – Później zaczął brać mojego członka do swoich ust. Ja nawet chyba nie miałem siły, żeby uciekać.


Gwałtów było więcej. Pan Mariusz opowiedział o wszystkim po latach biskupowi toruńskiemu Andrzejowi Suskiemu. Rozpoczął się proces przed sądem biskupim, którego wyroku łatwo można się domyślić.

Ksiądz został uniewinniony, a wyrok dotyczył "nadużycia seksualnego przeciwko osobie małoletniej i rozgrzeszenia wspólnika w grzechu przeciwko szóstemu przykazaniu".

"Wspólnikiem w grzechu" był zgwałcony przez księdza 9-latek.

Po kilku latach Mariusz Milewski doczekał się prawomocnego orzeczenia w sądzie powszechnym. Ksiądz Jarosław P. został skazany na trzy lata więzienia za molestowanie.

Eksperci uznają, że wyrok sądu biskupiego to przełom w historii rozliczania Kościoła z pedofilii.

Biskupi raz pierwszy szczerze i otwarcie pokazali, jaki mają stosunek do ofiar pedofilii w Kościele. Bo jak dotąd najczęściej tuszowali sprawy i przenosili sprawców do domów księży emerytów.

To jest ASZdziennik, ale nic nie zostało zmyślone.