Lista grozy 30-latki. 5 życiowych koszmarów, przed którymi nie ma ucieczki

Marta Nowak
W życiu każdej kobiety są takie chwile, kiedy wydaje się, że wszystko idzie dobrze, a tu nagle w oczy zagląda nam paniczny lęk. Czego tak się boimy? Jakie wizje spędzają nam nocą sen z powiek? Co sprawia, że my, wyzwolone, współczesne Polki, zaciskamy ze strachu powieki i krzyczymy w swojej głowie „NIE, NIE, NIE”?
Fot. 123rf.com
Przedstawiamy listę wielkich życiowych koszmarów 30-latek. I oczywiście nikt nie mówi, że to wyczerpuje temat, bo hej, życie zwala nam pod nogi o wiele więcej kłód niż te pięć.

1. Ta druga blada kreska na teście ciążowym

Straszna sprawa niezależnie od tego, czy marzysz o dziecku, czy już sprawdziłaś, po ile stoi zabieg na Słowacji. Chodzi o ten moment, kiedy siedzisz na desce sedesowej, wpatrujesz się w kawałek plastiku i kminisz, czy ten cień drugiej kreski to już druga kreska, czy wcale nie i jest tylko jedna. A kwerenda w Grafice Google nie pomaga.


W końcu dobijająca niepewność sprawia, że zaglądasz na odpowiedni wątek w dziale Ginekologia na Wizażu i spędzasz tam kolejne półtorej godziny, ponieważ wpadłaś w wir czytania postów wizażanek, a z tego nie ma ucieczki. Wychodzisz skołowana, z głową pełną przedziwnych ludzkich problemów, a blada kreska na teście jak była, tak jest.

2. Rodzina nalega na chrzciny

To dla tych 30-latek, które już się rozmnożyły. Ty cieszysz się cudem macierzyństwa – to znaczy całą głowę masz zajętą marzeniami o chwili, kiedy twój słodki bobas zaśnie na tyle czasu, żebyś zdążyła wziąć prysznic i umyć głowę – a tu nagle dzwoni mama i atakuje cię podstępnym pytaniem, kiedy chrzciny i w której parafii.

I ponieważ po trzech godzinach snu wykorzystujesz mniej więcej 3% zwykłych zdolności mózgu, to naprawdę nie jest moment na debaty o teologii ani stanie polskiego Kościoła.

3. Ten koleś w barze, który nie rozumie słowa „nie”

„Taka ładna i sama?”. Znajome, nie? Już czujesz te ciarki i wiesz, co będzie dalej. Oto mistrz klubowego podrywu, który wie, że prawdziwy mężczyzna próbuje do skutku.

To także znak, że tego wieczora już nie potańczysz, bo zaraz dołączy do ciebie na parkiecie i jak mu powiesz, żeby się odsunął, to zapyta, dlaczego jesteś taka niemiła.

4. Odwiedziny rodziców bez zapowiedzi

Tak, fajnie, że ich dom nadal jest twoim domem, ale niekoniecznie to działa w dwie strony. I robisz się tego pewna dokładnie wtedy, kiedy w niedzielne przedpołudnie budzi cię dzwonek, a ty stoisz na zakurzonej podłodze w starych gaciach i widzisz przez judasza uśmiechniętą twarz mamy, która spontanicznie wpadła na kawkę.

I owszem, możesz zawołać „moooment!” i z prędkością światła usunąć kuchenną wystawkę butelek po piwie, ale nie łudź się: i tak nie wyjdziesz z tego spotkania bez szwanku.

5. Przypadkowy lajk na profilu obecnej dziewczyny swojego byłego chłopaka

Boli, co? Inne, równie tragiczne możliwości, które otwiera przed nami technologia, to: przypadkowy lajk na profilu byłej dziewczyny swojego obecnego chłopaka oraz przypadkowy lajk na profilu osoby, która ci się podoba.

Przy zdjęciu, oczywiście, z 2014 roku.

To jest ASZdziennik, ale żaden z koszmarów nie został zmyślony.