Cyberpunk 2077 zmienia nazwę na 2076, przenosi akcję do Wirginii Zachodniej

Łukasz Jadaś
Wszyscy czterej fani Fallouta 76 mogą już składać preordery. Na targach E3 w Los Angeles CD Projekt RED ujawnił szczegóły gry znanej wcześniej pod roboczą nazwą Cyberpunk 2077. Cyberpunk 2076 będzie grą MMORPG z akcją osadzoną w Wirginii Zachodniej.
Fot. Wikimedia Commons
Przed konferencją prasową w Los Angeles nikt na świecie nie słyszał piosenki "Personal Responsibility" Archive w wersji country/folk. To właśnie ona otworzyła nieznany dotąd gameplay z nadchodzącego hitu polskiego studia.

– Cyberpunk 2076 będzie grą w 100 proc. sieciową z naciskiem położonym na crafting i survival – zapowiedział Marcin Iwiński na konferencji prasowej. – Stawiamy na mikrotransakcje i sprawdzony na grach mobilnych model pay-to-win.

Gra będzie działać w całości na silniku Creation od Bethesdy. Jak potwierdzili przedstawiciele CDR Red, dopiero przesiadka z REDengine 4 umożliwiła stworzenie rozległych pustkowi Wirginii Zachodniej i odejście od znanego z wersji pre-beta tętniącego życiem Night City w Kalifornii.


– Wprowadzimy graczy w fascynujący świat podwodnych misji eksortowych, w których NPC zawsze chodzą trochę wolniej od gracza – zapowiedział CD Projekt RED.

Iwiński potwierdził, że na graczy czekają w lootboxach dziesiątki modyfikacji i ulepszeń ciała. Zmiana tonu gry na mniej poważny i lżejszy umożliwiła ponadto zabookowanie wirtualnego koncertu Marshmello dla osób, które złożą pre-order, oraz zdobycie ratingu PG-12, dzięki czemu gra trafi do szerszej grupy demograficznej.

– Nikt nie chce dziś grać w gry single player – usłyszeliśmy na konferencji prasowej. – Dla ekipy naszego studia jest to prawdziwy powiew świeżości, bo zamiast mozolnie budować wielowątkowe questy z trudnymi wyborami moralnymi, scenarzyści używali głównie Ctrl+C i Ctrl+V.

To jest ASZdziennik. Przecież CD Projekt RED by nam tego nie zrobił.