Tragedia na Messengerze. Przypadkiem wyświetliłaś wiadomość i teraz wypadałoby odpisać

ASZdziennik
O fak. Przypadkiem dotknęłaś zamiast przesunąć. I teraz wyświetliło się, że wyświetliłaś. Jezu.
Fot. 123rf.com
Na Messengerze trwa cicha wojna nerwów - dowiaduje się ASZdziennik.

O rany, jest "aktywny teraz".

Wie, że przeczytałaś.

Jak nie odpiszesz, wyjdziesz na aspołeczną i leniwą nudziarę, która do szczęścia tej konwersacji nie potrzebuje.

Jak odpiszesz, będziesz musiała wchodzić w interakcję z innym człowiekiem.

Jak dowiaduje się ASZdziennik, jesteś między młotem a kowadłem.

Pfff... kurcze kurcze kurcze kurcze kurcze... - myślisz.

Kupisz trochę czasu. Piszesz więc.

- fghhfdkskd - żeby widział, że piszesz, i że nie wymigujesz się od odpowiedzi.

Jezu, nadal aktywny.


I też pisze! Może powie, że jednak nieważne?

Na przykład "sorry, miałem napisać do kogośtam innego?"

Albo jakieś miłe "a wiesz, w sumie to nieważne, poradziłem sobie. Dzięki!"

K**wa, przestał pisać.

***

Jak dowiaduje się ASZdziennik, on widział, że ty piszesz, więc przestał pisać czekając, aż skończysz, a ty przerwałaś pisanie asddjfhdgadas, bo apka ci pokazała że on pisze.

I tak od wczoraj.

To jest ASZdziennik. Nic nie zostało zmyślone.