Tragedia na Messengerze. Przypadkiem wyświetliłaś wiadomość i teraz wypadałoby odpisać
O fak. Przypadkiem dotknęłaś zamiast przesunąć. I teraz wyświetliło się, że wyświetliłaś. Jezu.
O rany, jest "aktywny teraz".
Wie, że przeczytałaś.
Jak nie odpiszesz, wyjdziesz na aspołeczną i leniwą nudziarę, która do szczęścia tej konwersacji nie potrzebuje.
Jak odpiszesz, będziesz musiała wchodzić w interakcję z innym człowiekiem.
Jak dowiaduje się ASZdziennik, jesteś między młotem a kowadłem.
Pfff... kurcze kurcze kurcze kurcze kurcze... - myślisz.
Kupisz trochę czasu. Piszesz więc.
- fghhfdkskd - żeby widział, że piszesz, i że nie wymigujesz się od odpowiedzi.
Jezu, nadal aktywny.
I też pisze! Może powie, że jednak nieważne?
Na przykład "sorry, miałem napisać do kogośtam innego?"
Albo jakieś miłe "a wiesz, w sumie to nieważne, poradziłem sobie. Dzięki!"
K**wa, przestał pisać.
***
Jak dowiaduje się ASZdziennik, on widział, że ty piszesz, więc przestał pisać czekając, aż skończysz, a ty przerwałaś pisanie asddjfhdgadas, bo apka ci pokazała że on pisze.
I tak od wczoraj.
To jest ASZdziennik. Nic nie zostało zmyślone.