Koniec z głośnym koszeniem trawy. Kosiarze będą używać nożyczek, żeby nie narażać ludzi na hałas
Mieszkańcy blokowisk wreszcie mogą odetchnąć z ulgą. Uciążliwy hałas nie będzie już towarzyszył strzyżeniu trawy. W większości miast Polski kosiarki zostały zamienione na nożyczki.
Wspólną decyzję większości polskich zarządów zieleni miejskiej, spółdzielni i wspólnot mieszkaniowych trawniki miejskie będą teraz strzyżone po cichu i z dbałością o czyste powietrze - przy użyciu nożyczek, penset i linijek.
– Oczywiście, nowa metoda nieco spowolni cały proces koszenia i zwiększy koszty, ale za to pozwoli strzyc trawę wokół kwiatów i ziół oraz stworzy tysiące miejsc pracy dla emerytowanych fryzjerów – mówi ekolożka Malwina Winiarska, współautorka pomysłu.
Jeśli ten projekt zakończy się powodzeniem, w zimę zostanie przetestowany pomysł zastąpienia samochodów sypiących w zimie sól drogową przez osoby z solniczkami.
To jest ASZdziennik, wszystkie cytaty i wydarzenia zostały zmyślone.