Kurator oświaty wyjaśnia alarmy bombowe na maturach. Zgadliście: to wina strajku nauczycieli
Barbara Nowak odkryła prawdziwe intencje nauczycieli walczących podczas strajku o podwyżki pensji. Zgadliście, będzie o nauczycielach, ZNP i Broniarzu. Kurator oświaty z Małopolski właśnie udowodniła, że alarmy bombowe na maturach to dalsza część akcji strajkowej z kwietnia. Serio.
– Alarmy bombowe w szkołach, gdzie dziś uczniowie przystępują do egzaminu maturalnego. Metody, które stosują tylko terroryści – powiedziała Barbara Nowak i od razu wskazała winnych:
– To kolejne potwierdzenie, że trwające od 8 kwietnia akcje strajkowe w szkołach były elementem konsekwentnie realizowanego planu destabilizacji Państwa Polskiego – ujawniła.
Zdaniem Nowak, w trwającej od kwietnia akcji protestacyjnej "cynicznie dawkowano efekty specjalne", a jej finałem było ogłoszenie alarmów bombowych w czasie matur.
– Najpierw reprezentant totalnej opozycji szef ZNP Sławomir Broniarz szantażował uczniów i ich rodziców nieprzeprowadzeniem egzaminów - wylicza Nowak. - Kolejną odsłoną horroru miało się stać zamknięcie drogi do ukończenia szkół ponadgimnazjalnych, nieklasyfikacja – dodaje.
Nowak ujawniła wreszcie, że kolejnym "efektem specjalnym" była dzisiejsza seria alarmów bombowych w liceach.
– Dzień 6 maja i początek egzaminów maturalnych przyniósł kolejną odsłonę determinacji środowisk niszczących Państwo Polskie – ujawniła kurator oświaty dając do zrozumienia, że maile i telefony z informacją o bombach " to kolejne potwierdzenie, że trwające od 8 kwietnia akcje strajkowe w szkołach były elementem konsekwentnie realizowanego planu destabilizacji Państwa Polskiego."
To jest ASZdziennik, ale Barbara Nowak nie została zmyślona.