Dramat Jerzego Zięby. Policjanci zajęli mu sklep, od godziny próbuje usunąć ich sokiem z kapusty
Chcą zamknąć Ukryte Terapie – zaalarmował znachor Jerzy Zięba po tym, gdy policja weszła do jego sklepu i zajęła altmedowe specyfiki. Jak dowiaduje się ASZdziennik, Zięba od godziny próbuje oczyścić magazyn z mundurowych stosując lewoskrętną witaminę C i sok z kiszonej kapusty. Póki co – przeszukanie nie ustępuje.
– Pan prokurator wydał decyzję, żeby zaplombować wszystkie nasze pomieszczenia – ujawnił Jerzy Zięba. – To jest niszczenie działalności gospodarczej i przedsiębiorstw – powiedział oburzony znachor.
Znachor natychmiast odżegnał się od mainstreamowych procedur postępowania promowanych przez Big Justice i swój los zawierzył alternatywnej ścieżce prawnej.
– Jeżeli ktoś ma przeszukanie policji w sklepie, to wystarczy wziąć ostro zakończony przedmiot i energicznie stymulować nim miejsce pod nosem – utrzymuje Jerzy Zięba. – Pięć minut i po prokuraturze – podkreślił, nerwowo wtykając trzecią wykałaczkę w nozdrza.
– Warto też odstawić adwokata i zastąpić go jonizowanym sokiem z ekologicznej kiszonej kapusty – podkreślił Zięba ocierając usta po łyku. – Zarzuty znikną jak ręką odjął – dodał, wylewając resztkę specyfiku na policyjne plomby.
Póki co zabiegi nie przyniosły żadnego rezultatu, a lecznicze specyfiki Zięby takie jak trawa pszeniczna nadal pozostają zaplombowane.
Jeżeli specyfiki nadal pozostaną w magazynie, klienci Zięby z całego kraju nadal nie odczują żadnej różnicy.
To jest ASZdziennik, ale policja naprawdę weszła do sklepu Jerzego Zięby.