Dramat incela. Myśli, że utknął w friendzonie, ale przyjaciół też przecież nie ma

ASZdziennik
Dwudziestoośmioletni Paweł na co dzień pracuje w korporacji, aktywnie walczy z dyskryminacją mężczyzn i spędza dużo czasu w internecie. Do jego marzeń należy związek z jakąś młodą dziewczyną z długimi włosami, która dba o siebie i zawsze wygląda dobrze. Niestety, na to się nie zanosi. To dziwne. Skąd biorą się niepowodzenia Pawła?
Fot. 123rf.com
– Chodzi o to, że ja jestem zwyczajnym, miłym kolesiem, a te różne tępe suki wolą samców alfa – tłumaczy Paweł. – Po prostu typiary są na tyle głupie, że chcą dawać dupy tylko dziesięciu procentom najatrakcyjniejszych mężczyzn i nie potrafią docenić normalnego, fajnego chłopaka.

Ostatnio Paweł był bliski przełamania schematu, kiedy zainteresowała go Ola, nowa koleżanka z pracy.

– Dużo komentowałem to, co pisała na fejsie. Zaprosiłem ją do polubienia fanpejdża Społeczny Rzecznik Praw Mężczyzn, żeby dowiedziała się, że to są prawdziwe problemy, a nie te gówniane artykuły o niczym, które szerują jej znajome. Ale chciałem też ją sprowokować i sprawić, żeby przestała myśleć, że jest z wyższej półki niż ja, bo nie jest.


Dlatego najpierw napisał jej, że miejsce kobiety jest w kuchni, wyśmiał jej zdanie w paru dyskusjach, a dopiero potem zapytał na priv, czy lubi seks, bo on ma w spodniach 19 cm.

Niestety, Ola, zamiast prostolinijnie odpowiedzieć na to ostatnie pytanie, poprosiła Pawła, żeby ograniczyli swoje kontakty do koleżeńskich.

– To tak samo jak trzy poprzednie dziewczyny, które powiedziały mi, żebyśmy “zostali przyjaciółmi”. Lol, lasko, skoro nie chcesz mi zaoferować seksu, to możesz po prostu przestać mi zawracać głowę – złości się Paweł.

Mężczyzna już myślał, że do końca życia jest skazany na friendzone, ale doszło do niego, że to nieprawda. Bo słowo “friendzone” zakłada, że ma się jakichś przyjaciół. A Paweł przecież nie ma.

I dlatego postawił ich zdobyć, wykorzystując swoje dobrze już wytrenowane sposoby. Zacznie od mówienia ludziom, że są płytkimi debilami, skoro jeszcze się z nim nie zaprzyjaźnili, a potem przejdzie do wyśmiewania ich prywatnych zdjęć na Wykopie.

A jak nie zadziała, to pożałują.

To jest ASZdziennik. Wszystkie cytaty i wydarzenia zostały zmyślone.