Ulga fanów Lany Del Rey. Open'er jej nie ogłosił i mogą nadal pozostać smutni

Łukasz Jadaś
Patrycja z Warszawy znowu zapętliła "Sad Girl", a Mateusz z Katowic wrócił do refleksji, że urodził się po to, by umrzeć. To wszystko dzięki nowym ogłoszeniom Open'era. Festiwal nie ogłosił Lany Del Rey i jej fani mogą nadal pozostać smutni.
Fot. 123rf.com
– Wczoraj cały wieczór przy "Is This Happiness" trenowałam przed lustrem te dziwne ruchy kącików ust, o których tyle słyszałam od fanów Kodaline – przyznaje Patrycja. – Całą noc oka nie zmrużyłam i bałam się co będzie, jak Lana okaże się headlinerką.

Na szczęście obawy Patrycji i tysięcy innych fanów Lany Del Rey okazały się całkowicie bezzasadne. Open'er nadal nie dodał jej do lineupu i mogą spokojnie wrócić do swojego domyślnego stanu smutku, przygnębienia i melancholii.

– Próbowałem przygotować sobie radosny status na wypadek ogłoszenia Lany, ale autokorekta poprawiała mi :) na :( i "ale sztos!!!!!! :D" na "will you still love me when I’m no longer young and beautiful, will you still love me when I’ve got nothing but my aching soul?" – zdradza Mateusz. – Wracam do szerowania postów Lanaismu o smutku i żalu, że koncert z Krakowa już się nie powtórzy – przyznaje, zapijając smutek dietetycznym Mountain Dew.


Jak dowiaduje się ASZdziennik, na brak Lany Del Rey w lineupie Open'era zareagowali też użytkownicy Spotify, a w ciągu godziny od ogłoszeń zanotowano wzrost odtworzeń "Terrence Loves You" o 742 proc.

Fani Lany Del Rey mówią, że to piękna piosenka o utracie kogoś ważnego.

To jest ASZdziennik, ale Open'er nie ogłosił Lany Del Rey.