Szok na porodówce. Na świat przyszło pierwsze dziecko z filtrem ze Snapchata na twarzy

Mariusz Ciechoński
W Szpitalu Specjalistycznym im. Św. Zofii w Warszawie urodziło się nietypowe dziecko. Przyszło na świat z permanentnym efektem psa ze Snapchata.
Fot. 123rf.com
Dziewczynka o imieniu Sandra jest pierwszym takim noworodkiem na świecie. Ma psie uszy, pyszczek zamiast nosa i przerośnięty język. Lekarze przyznają, że nigdy w życiu nie widzieli czegoś takiego.

Dziecko jest dokładnie badane, ale wygląda na to, że jego zdrowiu nie zagraża niebezpieczeństwo. Bano się, że brak ludzkiego nosa utrudni oddychanie, a gigantyczny język spowoduje zadławienie, ale mała Sandra wydaje się tych elementów fizjonomii nawet nie zauważać, tak jakby były tylko ozdobnikami.

Lekarze podejrzewają, że specyficzny wygląd dziewczynki to wynik nadużywania snapchatowych filtrów i efektów przez jej rodziców.


– Jeśli to prawda, to obserwujemy pierwszy przypadek, gdy social media zmieniają ludzi nie tylko psychicznie, ale i fizycznie. A w dodatku te zmiany są przekazywane potomstwu – mówi prof. Zbigniew Borkowski, genetyk dziecięcy.

Rodzice dziecka początkowo byli w dużym szoku, ale powoli oswajają się z odmiennym wyglądem dziecka. Założyli już Sandrze konto "polish puppy girl" na Instagramie i Youtube, a teraz próbują nauczyć ją pierwszych słów "daj suba i łapkę w górę".
To jest ASZdziennik. Wszystkie cytaty i wydarzenia zostały zmyślone.