35-latek gotowy na Orange Warsaw Festival. Z tej młodzieżowej muzyki zna już Creed i Avril Lavigne

Łukasz Jadaś
Niczym nie zaskoczą 35-letniego Marcina z Ciechanowa zaplanowane na dziś ogłoszenia Orange Warsaw Festivalu. Mężczyzna zna mainstream od podszewki i wie, że organizatorzy będą celować w gusta nastolatków. Jego zdaniem w Warszawie pojawi się Avril Lavigne, Creed, The Offspring i Black Eyed Peas.
Fot. 123rf.com/Facebook/OWF
– Moje pokolenie musi zrozumieć, że OWF to nie jest festiwal dla zgredów zamkniętych na nowości – twierdzi 35-letni ekspert. – Czas wyjść ze strefy komfortu trójkowego Topu Wszech Czasów i zajrzeć do tego, co w swoich discmanach nosi dzisiejsza młodzież.

Zdaniem Marcina, w line-upie Orange Warsaw Festivalu w Warszawie nie zabraknie podbijającego serca krnąbrnych nastolatków pop-punku, ekstremalnego i mrocznego emo oraz nowej agresywnej muzyki buntu, tzw. nu-metalu.

– Wiem, że dziś może to zabrzmieć jak herezja, ale do dnia festiwalu dzisiejsza młodzież zdąży zapomnieć o iskrzącym sporze między Oasis a Blur – ocenia 35-latek. – Dzisiejsze nastolatki z wypiekami na twarzy czytają NME, jak gąbki chłoną ścieżki dźwiękowe do Tony Hawk Pro Skater 2 i "American Pie", więc nisze takie jak Blink 182, Good Charlotte czy Sum 41 nie są im obce.


Ale to nie wszystko. Zanim na warszawski Służwecu zabrzmi "Sk8er Boi" i "What's This Life For", jest jeszcze jedna nowość, która zdaniem osłuchanego 35-latka również pojawi się na festiwalu. To offowa nisza, której na próżno szukać w "Bravo" i "Popcornie".

– Dubstep – zdradza Aleksander. – Pojawiają się nieśmiałe głosy, że młodzież przepada za Skrillexem jak za MTV i BMX-ami.

To jest ASZdziennik. Wszystkie cytaty i wydarzenia zostały zmyślone.