Minister Rolnictwa włodarzem roku. Jednym słowem pokazał, że ministerstwo to jego prywatny folwark

ASZdziennik
Choć jest dopiero początek roku, Rada Języka Polskiego nie ma już wątpliwości. Mistrzem Zwięzłej Polszczyzny 2019 r. na sto procent zostanie minister rolnictwa, Jan Krzysztof Ardanowski. Szczyt eleganckiej lakoniczności osiągnął, odpowiadając na interpelację poselską swojego obecnego kolegi z rządu, Adama Andruszkiewicza.
Fot. Facebook/Jan Krzysztof Ardanowski, Twitter/Sławek Neumann
“Jak wygląda podsumowanie rozpoczętych i zakończonych, głównych prac i działań w Ministerstwie Rolnictwa i Rozwoju Wsi w 2018 roku?” - zapytuje ciekawski Andruszkiewicz. Szerokie pytanie! Na szczęście minister Ardanowski wie, jak uciąć to niezdrowe zainteresowanie jego prywatnym folwarkiem, jakim jest ministerstwo.

I odpowiada: “Znakomicie”.

To jednak nie koniec pytań Andruszkiewicza. Jest jeszcze drugie: “Które z tych prac są dla resortu priorytetowe?”. I tu znów minister Ardanowski nie widzi powodu, żeby się z tego spowiadać jakiemuś wścibskiemu posłowi. Ciekawość to pierwszy stopień do piekła.


I dlatego jego odpowiedź brzmi: “Wszystkie”.



No bo chyba w końcu są jakieś granice transparentności urzędów.

To jest ASZdziennik, ale to prawda.