Znamy wyniki konkursu na najgłupszy cytat o kobietach 2019. Wygrał ten francuski pisarz [CYTATY]

Marta Nowak
Od wczoraj wśród Europejek panuje atmosfera popłochu. Wiele pań, jeszcze do wczoraj zadowolonych z siebie i z życia, dziś w rozpaczy skacze z wysokich klifów, wypija truciznę albo przynajmniej udaje się do klasztoru, by tam dokonać swego żywota. Wszystko przez jednego człowieka – francuskiego pisarza nazwiskiem Yann Moix.
Fot. YouTube/RTL, youtube.com/watch?v=I7c7htsg7zQ
Znacie go? Jak nie, to nic dziwnego, bo to nie jest żaden Houellebecq ani inny Proust, żeby zaraz cała Europa szalała za jego prozą. Ale teraz poznacie. Bo na cały kontynent rozsławiło go kilka zdań, w których wydał wyrok na zdecydowaną większość populacji kobiet.

Wystarczył jeden wywiad w “Marie Claire”. Oto stosowny wyimek:

Pięćdziesięcioletni pisarz oznajmia w nim, że nie mógłby się zakochać w swojej równolatce (“nie przesadzajmy!”, krzyknął w panice podczas wywiadu. I nawet nie usunął tego potem w autoryzacji). Tak wiekowe kobiety są już po prostu niewidzialne. Bez żenady wyjaśnił, że fajne są za to panie młodsze od niego gdzieś o 25 lat. I tylko Chinki, Japonki albo Koreanki.


To wystarczyło, by białe Europejki (a te po pięćdziesiątce to już w ogóle) popadły w dziką rozpacz. W końcu sam Yann Moix oprócz tego, że cechuje się – jak widać po wywiadzie – dużą inteligencją i wrażliwością, to sam wygląda jak Adonis. I to najwyżej trzydziestoletni.

“Miałam nadzieję, że uda mi się jeszcze kiedyś go choć pocałować czy choćby dotknąć... Ale nie. Spóźniłam się. Teraz moje życie nie ma już sensu”. Francuski internet jest pełen takich wyznań, a prezydent Macron ogłosił uruchomienie specjalnej linii ze wsparciem psychologicznym dla kobiet, których całożyciowe nadzieje właśnie przekreślił Yann Moix.

Za to Daleki Wschód już czeka w blokach startowych. Podekscytowane studentki z Seulu, Pekinu czy Tokio masowo wykupują loty do Paryża, by móc poznać pięćdziesięcioletniego Francuza. Ale nawet one powinny wstrzymać konie – okazuje się, że wiek i narodowość to niejedyne wymagania, które Moix stawia kandydatkom na partnerki.

Bo w tym wywiadzie sprecyzował też, że ponieważ brzydzi się rodziną, atrakcyjne są dla niego tylko te kobiety, które zostały adoptowane.

I tego to by nie wymyślili nawet nasi rodzimi donżuani spod znaku Rafała Ziemkiewicza.

To jest ASZdziennik, ale wszystkie wypowiedzi Yanna Moix są prawdziwe.