Dramat zagranicznych marek. Grafik przerobił ich nazwy na polski i teraz są śmieszne [ZDJĘCIA]
Polskie nazwy marek już od dawna dostarczają nam wszystkim zabawy i radości. Jesteśmy krajem, gdzie zaistniały firmy Drutex i Szwagropol, a w podróżach mijamy szyldy takie jak Akademia Paznokcia, Komplex-Hurt czy ciężarówki Zbych-Trans. Przy tych rodzimych wykwitach kreatywności obcojęzyczne nazwy marek brzmią miałko, nudno i bez wyobraźni.
Bo, jak udowodnił Adam Lapko, ilustrator z Gliwic, trzeba je tylko przetłumaczyć na polski, żeby zapewnić porządnemu człowiekowi trochę godziwej rozrywki i olśnień z gatunku "AAA FAKTYCZNIE".
Ponieważ nigdy byście nam nie uwierzyli, gdybyśmy nie zamieścili przykładów, poniżej zamieszczamy przykłady.
To jest Pampers:
To GAP:
A to Vanish. Nie próbujcie tego w domu:
To jest ASZdziennik, ale te przeróbki są prawdziwe. Więcej złota tutaj.