Zmiany w kolędzie. Dwaj księża będą negocjować zawartość kopert metodą "dobry ksiądz, zły ksiądz"
Cała Polska rozpoczyna okres radosnego oczekiwania na wizyty duszpasterskie. Episkopat przypomina o zmianach, jakie czekają na wiernych w tym roku. Do drzwi zapukają bowiem dwaj księża zamiast jednego. Będzie to test metody negocjacyjnej "dobry ksiądz, zły ksiądz", która pomoże w ustaleniu wysokości ofiar złożonych w kopertach.
Po serii cytatów z Księgi Powtórzonego Prawa rodzina pana Tomasza pobladła ze strachu, a jego 10-letni syn rzucił się krzyżem na podłogę i począł żarliwie modlić się w obawie, że nieregularnym uczęszczaniem na mszę świętą sprowadzi na świat powtórkę rzezi z Księgi Jeremiasza i ludobójstwa z Księgi Jozuego.
– I kiedy ksiądz zaczął wymieniać grzechy, za które nasze dusze i dusze naszych dzieci będą po wieki konać w mękach ognia piekielnego, dostąpiliśmy cudownego zbawienia – przyznaje pan Tomasz. – Do drzwi zapukał młody jasnowłosy proboszcz i z radosną oazową pieśnią na ustach pobłogosławił całą rodzinę.
– Czemu to widzisz drzazgę w oku swego brata, a nie dostrzegasz belki we własnym oku? – zwrócił się aksamitnym głosem do gniewnego kolegi, odbierając mu z dłoni Stary Testament i wkładając do niej Nowy. – Niech się nie trwoży serce wasze, albowiem Pan podtrzymuje wszystkich, którzy padają, i podnosi wszystkich zgnębionych! – uspokoił rodzinę pana Tomasza.
– Czy aby nie skrzywdził Was słowem, uczynkiem, zaniedbaniem? Porozmawiajmy, powiedzcie szczerze, co was trapi – dodał, po czym zdjął koloratkę i wziął na kolana przyprowadzonego ze sobą szczeniaczka, brata mniejszego. – Na tego tam nie zwracajcie uwagi, bo nawet i Kościół ma grzesznych synów. To jak, może dać wam szklankę wody święconej, rozgrzeszenie, cytat mądry z Franciszka na pokrzepienie? – zatroskał się, a zły ksiądz nagle spokorniał i przestał szykować ostatnie namaszczenie.
I wtedy w serce pana Tomasza wlała się ulga, otucha, ufność i dozgonna wdzięczność za tak zbawienną wizytę w jego skromnych progach.
– Za taką posługę należy się godna ofiara – podkreślił pan Tomasz i tak długo namawiał dobrego księdza na przyjęcie koperty, aż wreszcie się udało.
Rodzina pana Tomasza uznała, że takiemu cudownemu duchownemu to z wdzięczności można bez obaw wskazać sąsiadów, którzy tak naprawdę ukrywają się teraz po ciemku. Przecież nie będzie tak okrutny: przebaczy wszystkim i dopuści ich dzieci do bierzmowania.
Episkopat przyznaje, że nowa forma wizyt duszpasterskich przynosi jak dotąd zadowalające rezultaty.
Są już pomysły, by podobne rozwiązania zastosować przy spowiedziach.