Zmiany w kolędzie. Dwaj księża będą negocjować zawartość kopert metodą "dobry ksiądz, zły ksiądz"

Łukasz Jadaś
Cała Polska rozpoczyna okres radosnego oczekiwania na wizyty duszpasterskie. Episkopat przypomina o zmianach, jakie czekają na wiernych w tym roku. Do drzwi zapukają bowiem dwaj księża zamiast jednego. Będzie to test metody negocjacyjnej "dobry ksiądz, zły ksiądz", która pomoże w ustaleniu wysokości ofiar złożonych w kopertach.
Fot. 123rf.com
– Ni "szczęść Boże", ni "pobłogosław temu domowi", tylko od progu zaczął straszyć Piekłem – wspomina pan Tomasz, który nową kolędę ma już za sobą. – Wyciągnął Stary Testament, usiadł okrakiem na krześle i kadząc kadzidłem zaczął pokazywać nam drastyczne obrazy pana Boga okrutnego i gniewnego, co lubi się mścić i nigdy nie przebacza.

Po serii cytatów z Księgi Powtórzonego Prawa rodzina pana Tomasza pobladła ze strachu, a jego 10-letni syn rzucił się krzyżem na podłogę i począł żarliwie modlić się w obawie, że nieregularnym uczęszczaniem na mszę świętą sprowadzi na świat powtórkę rzezi z Księgi Jeremiasza i ludobójstwa z Księgi Jozuego.


– I kiedy ksiądz zaczął wymieniać grzechy, za które nasze dusze i dusze naszych dzieci będą po wieki konać w mękach ognia piekielnego, dostąpiliśmy cudownego zbawienia – przyznaje pan Tomasz. – Do drzwi zapukał młody jasnowłosy proboszcz i z radosną oazową pieśnią na ustach pobłogosławił całą rodzinę.

– Czemu to widzisz drzazgę w oku swego brata, a nie dostrzegasz belki we własnym oku? – zwrócił się aksamitnym głosem do gniewnego kolegi, odbierając mu z dłoni Stary Testament i wkładając do niej Nowy. – Niech się nie trwoży serce wasze, albowiem Pan podtrzymuje wszystkich, którzy padają, i podnosi wszystkich zgnębionych! – uspokoił rodzinę pana Tomasza.

– Czy aby nie skrzywdził Was słowem, uczynkiem, zaniedbaniem? Porozmawiajmy, powiedzcie szczerze, co was trapi – dodał, po czym zdjął koloratkę i wziął na kolana przyprowadzonego ze sobą szczeniaczka, brata mniejszego. – Na tego tam nie zwracajcie uwagi, bo nawet i Kościół ma grzesznych synów. To jak, może dać wam szklankę wody święconej, rozgrzeszenie, cytat mądry z Franciszka na pokrzepienie? – zatroskał się, a zły ksiądz nagle spokorniał i przestał szykować ostatnie namaszczenie.

I wtedy w serce pana Tomasza wlała się ulga, otucha, ufność i dozgonna wdzięczność za tak zbawienną wizytę w jego skromnych progach.

– Za taką posługę należy się godna ofiara – podkreślił pan Tomasz i tak długo namawiał dobrego księdza na przyjęcie koperty, aż wreszcie się udało.

Rodzina pana Tomasza uznała, że takiemu cudownemu duchownemu to z wdzięczności można bez obaw wskazać sąsiadów, którzy tak naprawdę ukrywają się teraz po ciemku. Przecież nie będzie tak okrutny: przebaczy wszystkim i dopuści ich dzieci do bierzmowania.

Episkopat przyznaje, że nowa forma wizyt duszpasterskich przynosi jak dotąd zadowalające rezultaty.

Są już pomysły, by podobne rozwiązania zastosować przy spowiedziach.
To jest ASZdziennik. Wszystkie cytaty i wydarzenia zostały zmyślone.