Dramat Mateusza Morawieckiego. Tekstem o "rachitycznej rurce" z PRL przesłonił historię swojego starcia z milicją

ASZdziennik
Premier Mateusz Morawiecki ujawnił szczegóły swojej brawurowej ucieczki przed aparatem bezpieczeństwa PRL w 1987 roku. W filmie dla Muzeum Wspomnień zdradził, że milicjanci z Wrocławia gonili go po rusztowaniach. A życie uratowała mu "rachityczna rurka" z PRL-u.
Fot. flickr/kancelariapremiera/123rf.com
Milicjanci z Wrocławia gonili Mateusza Morawieckiego po tym, gdy przyszły premier wywiesił na wysokim rusztowaniu transparent w obronie swojego aresztowanego ojca. – Uciekałem wówczas razem w kolegą po takich rachitycznych rusztowaniach przed milicjantami, bo tak się wtedy nazywali policjanci, milicja obywatelska, taka formacja – wspominał premier. – I w końcu nas złapali na tych rusztowaniach na czwartym czy piątym piętrze, i próbowali szarpać się z nami, grożąc, że zrzucą nas stamtąd. Mnie konkretnie również – wspominał premier.


– Trzymałem się takiej rachitycznej rurki, która chyba ocaliła mi życie, bo udało się przetrwać tamtą scenę – dodał z przejęciem Mateusz Morawiecki.

Odnalezieniem "rachitycznej rurki" z Wrocławia zainteresowały się już muzea na terenie całego kraju, a Polacy zapowiadają walkę o miejsce rurki we współczesnej historii Polski.

Chcą, by rachityczna rurka zapisała się w historii walk z aparatem bezpieczeństwa PRL co najmniej tak mocno jak "Solidarność" i opornik wpięty w klapę.

To jest ASZdziennik. Rachityczna rurka nie została zmyślona.