ASZdziennik na chwilę znowu pisze o Pawłowicz. Bo Pawłowicz znika z polityki też tylko na chwilę

Łukasz Jadaś
Dwa lata temu ogłosiliśmy ASZdziennik serwisem wolnym od Krystyny Pawłowicz. O "pani Krysi" mieliśmy napisać ponownie tylko wtedy, gdy ogłosi swoje odejście z polityki. I właśnie to zrobiła. Wiadomo, że tylko na chwilę, więc ASZdziennik też pisze o niej tylko na chwilę.
Fot. ASZdziennik
ASZdziennik ogłosiliśmy serwisem wolnym od Pawłowicz, bo świat nie zasłużył sobie niczym na publikowanie jej bredni. Zastrzeżenie było jedno: ponownie o posłance PiS napiszemy dopiero wtedy, gdy ogłosi, że znika z polityki.
wpolityce.pl, maj 2015 r.
O swoim odejściu do polityki Krystyna Pawłowicz mówiła już w maju 2015 roku, na chwilę przed wyborami parlamentarnymi. Dziś znowu uderza w podobne tony. Przed wyborami do europarlamentu.

– Jestem zmęczona polityką – mówiła Krystyna Pawłowicz w 2015 roku zapowiadając koniec swojej kariery politycznej. – Uwielbiam sztukę, malarstwo, kocham czytać. Nakręcono przeciwko mnie przemysł pogardy, to trudne do zniesienia. Zastanawiam się, czy się nie wycofać - dodała, po czym nie wycofała się z polityki. – To by było na tyle. Roma locuta,causa finita – napisała Krystyna Pawłowicz na Twitterze w weekend, zapowiadając tymczasowy koniec swojej kariery politycznej. – Chcę swą polityczną aktywność zakończyć, mam dużo spraw do załatwienia,życiowego zakończenia i uporządkowania. Może jesienią tu wrócę – dodała, choć wcześniej napisała wprost, że "sprawa zakończona", bo "Rzym przemówił".


Dziś Krystyna Pawłowicz tak jak w 2015 roku zastanawia się, czy jest sens dalej być w polityce.

– I nie ma znaczenia fakt, że PiS prawdopodobnie wygra najbliższe wybory - mówiła zapowiadając odejście w 2015 roku. – Czas już pomyśleć o życiu poza polityką,zobaczyć jeszcze miejsca rodzinne, pokurować zdrowie – dodała już w 2018.

Czy to oznacza, że ASZdziennik będzie teraz często pisał o Krystynie Pawłowicz? Nie, spokojnie.

Następnym razem napiszemy po wyborach. Jak już wróci.