Dramat narodowców. Myśleli że Black Friday to protest feministek i zablokowali Złote Tarasy
Kilkudziesięcioosobowa grupa przedstawicieli skrajnej prawicy zablokowała wczoraj warszawskie centrum handlowe Złote Tarasy. To akcja wymierzona w Black Friday, czyli jak twierdzą narodowcy "kolejny czarny protest feministek".
Narodowcy krytykowali też "prawdziwą dyskryminację płciową, która dzieje się na naszych oczach". Chodziło o to, że do działu męskiego w H&M trzeba wjeżdżać aż dwa piętra w górę.
– O co chodzi? Czy to jest jakaś kreatywna reklama outletu Adidasa? – pyta 28-letnia Ola, która chciała tylko "kupić majtki w Triumphie i zobaczyć, jaką promocję mają w Medicine".
– Spodziewałem się, że będą dziś tłumy, ale nie takie, że nie będzie się dało wejść – komentuje jej kolega Bartek.
Niestety nie obyło się bez ofiar. Kilku narodowców na godzinę zaklinowało się w drzwiach obrotowych i niezbędna była interwencja ochrony.
Klienci zmuszeni byli korzystać z drugiego wejścia.