Uaktualniliśmy 7 filmowych klasyków, żeby bardziej pasowały do twojego życia

ASZdziennik
Macie chęć na filmową klasykę, ale ostatnią wypożyczalnię VHS-ów na osiedlu zamknęli w 1997? Wiecie, że "Obywatel Kane" czy "Casablanca" są spoko, ale trzymacie kciuki, by ktoś zrobił remake w kolorze? Spokojnie. Właśnie odkryliśmy klasykę na nowo i zaktualizowaliśmy kultowe filmy, które na co dzień zobaczysz na TNT.
Fot. 123rf.com
Oto siedem klasyków kina, które zmieniliśmy tylko trochę. Tak, żeby bardziej pasowały do twojego życia.

1. "RoboCop"
Warszawa, niedaleka przyszłość. W listopadowy poranek na chwilę przed 9:00 w 30-latku ginie chęć do życia. Grupa znajomych z korpo cudem ratuje go puszką energetyka. Z połączenia aluminium, tauryny i łez powstaje pół człowiek, pół maszyna: niepokonana hybryda do walki z rynkiem pracy i własnymi słabościami. Gdy nadchodzą nadgodziny, nagle w bezdusznym z pozoru robocie budzą się szczątki ludzkich uczuć i odruchów. W 30-latku rodzi się pragnienie wyjścia do domu o 17:00. Thriller oparty na faktach.


2. "Oszukać przeznaczenie"
22-letnia Ola trafia z koleżankami z roku na melanż. Na chwilę przed kolejnym szotem doznaje przerażającej wizji i widzi zbliżającą się katastrofę: ktoś o godzinie 2:30 zarządza wspólne selfie i taguje wszystkich na Fejsie. Namawia znajomych do ucieczki, ale wszyscy uznają, że przeholowała z alko i zostaje odprowadzona do akademika. Chwilę po godzinie 2:30 widzi na Facebooku zdjęcie, w który zginęła godność wszystkich jej znajomych. Tym razem jej się udało, ale w eventach na Facebooku widzi, że kolejny melanż czeka ją już dzisiaj...

3. "Matrix"
Neo to zwykły bot z Twittera pracujący dla jednej z wielkich międzynarodowych korporacji. Pewnego dnia w komentarzach pod swoim wpisem trafia na wpis tajemniczego fact-checkera, który obiecuje mu zdradzić prawdę o otaczającym go świecie. Twierdzi, że rzeczywistość w której żyje i trolluje jest zmyślona, a jego życiem, szerami i lajkami sterują inteligentni ludzie, którym bardzo zależy na władzy. Co zrobi Neo, kiedy CAPTCHA zada mu pytanie, czy naprawdę jest tylko zwykłym robotem?

4. "Dirty Dancing"
Horror. 25-latek budzi się przy stole na weselu swojego najlepszego kumpla. Nie wie, czym śmiertelnie obraził wujka Staszka i od kiedy jest na "ty" z matką panny młodej, ale odkrywa, że w tajemniczy sposób zdobył poczucie rytmu i niezwykłą zdolność do tańczenia, czego jak dotąd nie posiadał. Tanecznym krokiem udaje się na parkiet. Za filarem czai się jednak kamerzysta. 25-latek nie zdaje sobie sprawy, że już wkrótce cała Polska będzie mówić tylko o jego autorskim układzie do "I Need a Hero" Bonnie Tyler, który zdobywa drugi milion wyświetleń na YouTubie.

5. "Na krawędzi"
Grupa znajomych z pracy opanowuje służbową kuchnię w porze lunchu. Grzegorz, choć pracuje tam od ośmiu miesięcy, nadal nie pamięta za bardzo ich imion. Mężczyzna w każdej chwili może paść ofiarą small talku Maćka czy tam może Patryka i powoli zaczyna żałować, że zachciało mu się ciepłego posiłku. Zegar mikrofalówki tyka powoli, a atmosfera się zagęszcza: czy uda mu się zbiec z odgrzanym kawałkiem wczorajszej pizzy, nim sytuacja zrobi się na tyle niezręczna, że trzeba będzie z kimś zagadać?

6. "Ścigany"
Rico to 2-letni cocker spaniel oskarżony o pożarcie ze stołu kanapki z sopocką. Obciążają go wszystkie dowody, w tym ośliniony talerzyk, odciski łapek na taborecie i radosne merdanie ogonem. Gdy za karę pan próbuje odebrać Ricowi codziennego smaczka, zdesperowany pies rzuca się do ucieczki przez całe mieszkanie i próbuje znaleźć dowody obciążające puszka, znanego domowego kocura. Tak naprawdę sprawcą jest Rico a pan zawsze wszystko mu wybacza, ale takie ganianie się po domu to radocha.

7. "Rambo"
Janek jedzie na wakacje do luksusowego hotelu w Zakopanem. Na miejscu okazuje się, że zdjęcia w serwisie z opiniami wyglądały dużo lepiej. Widok na Giewont przesłaniają świerki, Wi-Fi się tnie, a rano na śniadaniu zabrakło soczku pomarańczowego dla syna Janka, małego Alanka, bo Alanek jabłkowego sobie nie życzy. Zdezorientowany Janek znajduje na Fejsie fanpejdż hotelu i zaczyna kompletować arsenał pretensji. Zaczyna się bezpardonowa i granicząca z obłędem walka o zwrot kosztów lub upgrade do wyższego standardu.

To jest ASZdziennik dla TNT.