Wpiszesz sobie do CV level prawica. Sakiewicz tłumaczy, dlaczego dziennikarze nie muszą dostawać pensji
Jak informuje Gazeta.pl, dziennikarze Gazety Polskiej od kilku miesięcy nie otrzymują wynagrodzeń. Brak możliwości zapłacenia czynszu czy kupienia jedzenia to na szczęście nie są problemy, których istnienia redaktor naczelny Tomasz Sakiewicz nie umiałby uzasadnić.
– Ja nigdy nie obiecywałem przychodów moim dziennikarzom, tylko obiecywałem, że będą mogli uprawiać dziennikarstwo bez cenzury. Obiecywałem im, że w zamian za to mogą ich czekać represje, kłopoty, a często i brak pieniędzy – powiedział.
Dziennikarze GP wspominają, że zatrudniając ich, Sakiewicz faktycznie mówił głównie o braku cenzury, możliwości rozwoju i pracy w dynamicznym, konserwatywnym zespole. Jednak dopiero teraz zdali sobie sprawę, że zredukował ich etaty do bezpłatnych staży z wpisem do CV.
To oczywiście nie powód, żeby zachowywać się, jak zmora Martyny Wojciechowskiej - roszczeniowi millenialsi. Można się przecież postarać i podjąć próby opłacenia rachunków czy zakupów brakiem cenzury i prawicową niepokornością.
Okazuje się, że sprzedawcy nie są zbyt chętni, aby w zamian za włoszczyznę i mleko 3,2% wyzywać ich od lewactwa i rosyjskich agentów.