Geniusz Michała Żebrowskiego. W trzech słowach o nowym "Wiedźminie" zmieścił apel 38 mln ludzi

ASZdziennik
Michał Żebrowski wraca do "Wiedźmina". Pierwszy filmowy Geralt w trzech słowach odniósł się na Fejsie do nowej ekranizacji powieści Andrzeja Sapkowskiego. Jednym zdaniem streścił Netfliksowi apel 38 mln Polaków. I pokazał, że do swojej roli z 2001 roku ma zdrowy dystans.
Fot. facebook.com/henrycavil/michalzebrowski
– Nie spie*dol tego – napisał Michał Żebrowski do Henry'ego Cavilla, nowego serialowego Geralta.
Fot. facebook.com/michalzebrowski
Henry Cavill lepszej rady od starszego kolegi po fachu nie mógłby sobie nawet wymarzyć. Zapewnia, że słowa najbardziej lubianego jak dotąd filmowego Geralta wziął sobie do serca i że tego nie spie*doli.

– Nie chciałbym tego spie*dolić – potwierdził Henry Cavill w rozmowie z ASZdzienikiem.

Aktor znany m.in. z roli "Supermana" którą spie*dolił potwierdził już, że zamówił na DVD pełnometrażowy pierwowzór z 2001 roku, 13 odcinków serialu TVP oraz reżyserską wersję "Ogniem i mieczem" Jerzego Hoffmana. Cavill chce lepiej poznać postać Skrzetuskiego, z którego zaczerpnie "słowiańskość" Geralta, tak oczekiwaną przez fanów powieści Sapkowskiego i gry CD Projektu RED.


Jak dowiaduje się ASZdziennik, słowa Michała Żebrowskiego trafiły też do scenarzystki serialu Netflixa, Lauren S. Hissrich.

– Nie chciałabym tego spie*dolić – zapewniła fanów na Twitterze.

Deklaracje twórców serialu uspokoiły jak na razie kilkadziesiąt milionów osób.

Choć niektórzy nadal twierdzą, że Netflix spie*dolił nie dając głównej roli Michałowi Żebrowskiemu.
To jest ASZdziennik. Apel Michała Żebrowskiego nie został zmyślony i byłoby fajnie, gdyby Cavill tego nie spie*dolił.