Panika w Warszawie. Gigantyczny stos brudnych naczyń przebił dach bloku i terroryzuje mieszkańców

Mariusz Ciechoński
Alarm dla Warszawy! Miasto zostało zaatakowane przez niezidentyfikowaną siłę, która wygląda jak... stos brudnych naczyń.
Gigantyczny stos brudnych naczyń terroryzuje Warszawę. Fot. Wikimedia Commons
Gigantyczny stos talerzy, kubków, sztućców i resztek jedzenia terroryzuje stolicę. Około 16:00 przebił okno i elewację bloku przy rogu Czerniakowskiej i Gagarina, i wyłonił się w kłębach pyłu ku przerażeniu mieszkańców. Jak twierdzą naoczni świadkowie, twór ma około 15 metrów długości, jest agresywny, inteligentny i cały czas rośnie.

Trwa ewakuacja dolnego Mokotowa, na miejscu jest policja, straż pożarna i pogotowie ratunkowe. Nie wiadomo na razie, czy są jacyś ranni.

Jak donosi ASZdziennik, za powołanie do życia kreatury składającej się ze stosów brudnych naczyń odpowiedzialna jest mieszkająca sama w kawalerce 28-letnia Aleksandra Z.


– Miałam straszny syf w kuchni i naprawdę chciałam wreszcie pozmywać, ale albo nie było kiedy, albo byłam zmęczona – opowiada kobieta. – W pewnym momencie nie miałam już czystych naczyń. Zorientowałam się, gdy na śniadanie jadłam płatki z mlekiem w filiżance, bez łyżki. Ale wtedy było już za późno...

Stos brudnych naczyń urósł do takich rozmiarów, że przestał mieścić nie tylko w zlewie, ale i w mieszkaniu przy Gagarina. Przebił sufit, a jednocześnie dzięki ekosystemowi drobnoustrojów zyskał świadomość.

Straży pożarnej uda się na razie powstrzymać potwora, polewając go z węży wodą z Ludwikiem. Mamy nadzieję, że to wystarczy, bo właśnie pojawiło się nowe zagrożenie.

Przez dziurę w dachu zaczęła wyglądać sterta rzuconych na krzesło ubrań.
To jest ASZdziennik, ale gdybyście nie zostawiali naczyń w zlewie, tylko zmywali za każdym razem...