Geniusz Jacka Kurskiego. Myślał, że jak wyrzuci człowieka z pracy za piosenkę o prawach kobiet, to nikt jej nie usłyszy

ASZdziennik
Właściwy człowiek na właściwym miejscu. Tak w korytarzach na Woronicza mówi się o Jacku Kurskim. Wszystko za sprawą troski, z jaką prezes TVP odniósł się do apelu oburzonej posłanki PiS, której nie spodobała się o prawach kobiet z festiwalu w Opolu. Kurski wykazał się geniuszem i wyrzucił z pracy Piotra Pałkę, który dopuścił utwór do konkursu.
Fot. Sławomir Kamiński/Agencja Gazeta
Chodzi o piosenkę "Siła kobiet" zespołu Girls on Fire. Anna Sobecka, posłanka PiS i członkini rady programowej TVP, uznała, że piosenka opowiadająca historię ruchu praw kobiet nie respektuje chrześcijańskiego systemu wartości, nie służy umacnianiu rodziny i nie służy kształtowaniu podstaw prozdrowotnych.
Posłance nie spodobał się też teledysk, na którym kobiety miały promować "kulturę śmierci".

Prezes Kurski poruszony listem posłanki Sobeckiej stwierdził, że do tego został wybrany. Nie zastanawiał się długo i zwolnił z pracy Piotra Pałkę, który w radzie artystycznej Opola zdecydował o dopuszczeniu piosenki Girls on Fire na festiwal.


Próby zadośćuczynienia posłance Sobeckiej na tym się jednak nie skończyły.

Gdy Girls on Fire w odpowiedzi na zamieszanie napisały na Facebooku, że zespół nie jest częścią żadnego ruchu ani instytucji, TVP skwitowała to komunikatem prasowym. Ogłosiła, że "telewizja z satysfakcją przyjmuje wyjaśnienia zespołu, który w specjalnym oświadczeniu odciął się od przypisywanych mu feministycznych idei i kultury śmierci".

W tym samym komunikacie TVP napisała też, że docenia fakt, iż zespół usunął klip ze swojego fanpage’u i pozbawił go statusu oficjalnego teledysku.

Co właśnie zdementował sam zespół Girls on Fire.
To jest ASZdziennik. TVP naprawdę zwalnia z pracy za piosenki o prawach kobiet.