Miły gest działaczy piłkarskich. Jedną nagrodą poniżyli najlepsze kobiety w kraju
Złotymi zgłoskami na kartach polskiego sportu zapisze się tegoroczny finał Pucharu Polski w piłce ręcznej kobiet. Po latach prób marginalizowania szczypiornistek działacze wreszcie dopięli swego. W nagrodę za udział w finale dali piłkarkom odświeżacze samochodowe wyceniane na jakieś 5-6 złotych i w końcu udało im się je poniżyć.
W ręce zawodniczek, które właśnie potwierdziły, że należą do krajowej czołówki, trafiły odświeżacze samochodowe o zapachu cytrusów, wanilli i lawendy.
– Te prezenty to kpina. Organizatorzy powinni się za to wstydzić – mówi jedna z zawodniczek w rozmowie z "Kurierem Lubelskim". – Lepiej, żeby nie dawali nic niż takie coś.
Nadal bowiem nie wiadomo, czy samochody do odświeżaczy trafiły do reprezentacji mężczyzn, czy prosto do piłkarskich działaczy i sponsorów.
Działacze są zadowoleni z postępu, jaki udało się wypracować na polu pogardy dla sportu kobiet w Polsce. Odświeżacze samochodowe to bowiem mocniejszy dowód braku szacunku niż nagroda, którą zawodniczki MKS Perły Lublin zostały poniżone za mistrzostwo trzy lata temu.