„The pleasures of the table” i 8 innych angielskich napisów na koszulkach, które mają sens (chyba)
Błędy podczas nauki języka obcego są normalne. Wiedzą o tym wszyscy – od uczniów i studentów filologii po naszych prezydentów.
Dlatego nie chodzi tu o śmianie się z prób pisania po angielsku, tylko o wspólne podziwianie kreatywnych połączeń słów, które czasem bardziej przypominają generator milenialsowych nicków na Instagramie niż komunikat.
Zapraszam na przegląd:
1. To jest ważne. Klasa maturalna doszczętnie zniszczyła moje „uff”.
2. Nie wiem, czy kiedykolwiek przyzwyczaiłabym się do szczęścia, które dałaby mi ta torba towarzyszka.
3. Kiedy pani z plastyki pyta, co zainspirowało mnie do namalowania pracy, którą wczoraj o 2 w nocy robiła moja mama:
4. „Nobody knows I'm a lesbian” jako napis na koszulkę dla małego chłopca. To jest genialny przekaz, który zmusza do refleksji o współczesności.
5. Wyrazy wdzięczności dla Emily Mary Lisy i każdej innej kobiety, która stała się muzą pisarza.
6. Nostalgicznie i do interpretacji własnej, bo na stole może być wiele przyjemności w różnej postaci.
7. Nigdy wcześniej o tym nie myślałam, ale teraz zrozumiałam, że naprawdę kocham dźwięk kanapek i chciałabym posłuchać tych z San Francisco.
8. Po co decydować się na jeden czasownik, jeśli można zrobić z nich fuzję, dzięki której górna i dolna linijka tekstu będą równo?
9. Przepraszam. Nie potrafię tego zinterpretować.
Właściciele tatuaży ze znakiem logograficznym, który miał oznaczać „siłę ducha”, a jednak oznacza „suszarkę do ubrań”, mogą uznać, że w tej rozgrywce jest remis.
To jest ASZdziennik, ale to prawda.