Mycie rąk i inne lewackie bzdury, przed którymi ostrzega Barbara Nowak [PROGRAM EDUKACJI ZDROWOTNEJ]

Aleksandra Kasprzak
25 lipca 2025, 10:43 • 1 minuta czytania
Fot. Storyblocks, X/@Br_Nowak
Lewaki-robaki znów chcą zaszczepić genderową ideologię w mózgach najmłodszych? Tak podejrzewa Barbara Nowak. Przyjrzyjmy się, co faktycznie znajduje się w programie edukacji zdrowotnej.
Więcej ciekawych artykułów znajdziesz na stronie głównej

Była małopolska kuratorka oświaty zawsze wie, gdzie znajdują się wrogowie. Tym razem na przeciwnika wybrała sobie groźnie brzmiący przedmiot, który, zapewne, dotyczy sek*ualizowania dzieci i zmuszania ich, by wyjechali do Norwegii i wzięli homoseksualny ślub. Bo z edukacją zdworotną musi być coś nie tak, skoro Nowak tak uparcie przed nią przestrzega, prawda? PRAWDA??? 


„W wakacje szkoły mają w wyznaczonych dniach czynne sekretariaty. Rodzice, wykorzystajcie ten czas i złóżcie rezygnację z zajęć edukacji zdrowotnej! Jeśli taka rezygnacja nie wpłynie do 25 września, wasze dziecko będzie poddane genderowej ideologii!” – pisze na swoich social mediach Nowak, opatrując wypowiedź hasztagiem #ChrońmyDzieci. – „Lewacy z parad pychy idą po nasze dzieci! Nie pozwól odebrać im swoich praw do wychowania dzieci!”. 

Przeanalizujmy więc Dziennik Ustaw, by dowiedzieć się, co takiego „lewacy z parad pychy” chcą zasponsorować biednym dzieciom. Skupię się na programie dla klas IV-VI, bo umówmy się – dobro tych najmłodszych niewiniątek spod znaku Kici Koci interesuje nas wszystkich najbardziej. 

1. Dobrze jest dbać o zdrowie.

Dział pierwszy to „wartości i postawy”. Czy chodzi o wartości satanistyczno-lesbijskie? To zależy, jak zinterpretujemy zdanie: „Zdrowie to zasób człowieka, o który należy się troszczyć i który należy rozwijać”.  I to w zasadzie tyle. 

2. Mycie rąk jest ok.

Dział drugi, czyli „zdrowie fizyczne” to w praktyce nauka o myciu rąk i zębów. I przypomnienie, czym jest gorączka, a czym szczepienia. 

3. Lepiej się nie garbić niż garbić.

No dobra, ale dział trzeci już chyba musi mieć coś demonicznego, prawda? Dział „aktywność fizyczna” to dobre miejsce na jakiś genderowy rytuał zmiany płci. Z tym, że... Lewaki znów nie wykorzystały potencjału. W dziale pod tytułem „aktywność fizyczna” trują, że warto „uczestniczyć w różnorodnych formach aktywności fizycznej, szczególnie na świeżym powietrzu, dobierać strój do panujących warunków atmosferycznych, stosować zasady bezpieczeństwa podczas aktywności fizycznej”. Zero dyskotek z demonami. Co za nudziarze. 

 4. Warzywa i owoce są zdrowe.

Czy w końcu wróci temat mąki ze świerszczy? Niestety. Treść działu „odżywianie” jest absolutnie niekontrowersyjna. Dzieci nauczą się, że fast foody są niezdrowe, ale warzywa i owoce są okej. Nauczą sią też przygotowywać proste i zdrowe posiłki. 

5. Pozytywna samoocena jest ważna.

Dziecko „rozpoznaje i nazywa emocje u siebie innych osób, omawia i stosuje konstruktywne sposoby radzenia sobie z emocjami”? Tfu. Co jeszcze? Może „wskazuje miejsca uzyskania pomocy psychologicznej dla dzieci i młodzieży, w tym telefony zaufania”? No. W sumie to tak. 

 6. Warto dbać o więzi rodzinne, ale też wiedzieć, jakie zmiany mogą w nich nastąpić.

Dział „zdrowie społeczne” zawodzi: nie dowiemy się w nim nic a nic o brataniu się z sektą homoseksualnych labubu. Tylko „sposoby dbania o więzi rodzinne” i „czynniki wpływające na atmosferę w rodzinie”. 

 7. AAA!!! DZIECI DOJRZEWAJĄ?!

Ha, tu ich mamy! Zbereźniki!! Czy oni naprawdę chcą uczyć dzieci, że istnieją „różnice między dojrzewaniem fizycznym a dojrzałością psychiczną”?! I rozpoznawania „zachowań dorosłego lub rówieśnika, które są przekroczeniem granic intymnych”, a nawet „przepisy prawne dotyczące ochrony seksualności osób poniżej 15 roku życia”? Tak.

Dalej mamy jeszcze kilka zupełnie niekontrowersyjnych punktów z działu „zdrowie środowiskowe” i „internet i profilaktyka uzależnień”.

Wiecie już, jak zatrważająca jak edukacja zdrowotna.

Mam nadzieję, że właśnie śpieszycie do sekretariatu.

Żeby zapytać, ile rodziców złapało się na panikę moralną pani Nowak. I trochę się pośmiać.

To jest ASZdziennik, ale to prawda.