9 trików, by brzmieć jak fan Barcelony i nie zdradzić, że masz ją gdzieś

Paweł Banaszczyk
27 stycznia 2025, 13:51 • 1 minuta czytania
Ostatni gwizdek meczu, a świat oszalał. Barcelona wygrała. Lewandowski strzelił gola. Ludzie w biurach, na przystankach, w kolejkach po bułki – wszyscy rozmawiają o jednym. A ty? Ty patrzysz na nich i nic nie rozumiesz? Nie martw się, ten poradnik jest dla ciebie. 
Canva
Więcej ciekawych artykułów znajdziesz na stronie głównej

1. Naucz się jednego zdania-klucza

Nie musisz znać szczegółów, wystarczy, że nauczysz się jednego, uniwersalnego zdania. Na przykład: „Lewandowski znowu pokazał klasę, ale to cała drużyna zasługuje na brawa”. To zdanie jest idealne, bo:


UWAGA! Jeśli ktoś spyta, o co ci chodzi, nie panikuj. Po prostu dodaj: „Szczególnie w drugiej połowie!”.

2. Udawaj zaniepokojenie o sędziowanie

W każdej rozmowie o piłce nożnej można rzucić coś o sędziach. Przykładowo: „No ale sędzia to mógł się trochę bardziej postarać, nie sądzisz?”

Nie ma znaczenia, że nie wiesz, co zrobił sędzia. Piłkarscy rozmówcy zawsze będą mieli coś do powiedzenia o arbitrach. To jak komentowanie pogody lub smaku kawy – wszystko jest prawdą.

3. Zadaj pytanie o „ustawienie”

Jeśli rozmowa zaczyna robić się zbyt intensywna, a ty nie masz pojęcia, o czym mówią, wrzuć coś w stylu:

„A co sądzisz o ich ustawieniu na boisku?”

To zdanie jest genialne, bo:

W zależności od odpowiedzi rozmówców dodaj, że „Nie można przecenić dobrego ustawienia na skrzydłach/środku pola”, po czym śmiało zmień temat na handlowe niedziele w 2025.

4. Zapamiętaj trzy nazwiska oprócz Lewandowskiego

Każdy wie, kim jest Lewandowski, ale jeśli chcesz się wyróżnić, zapamiętaj jeszcze trzy nazwiska i wplataj je dowolnie w rozmowie z drobnym komentarzem, np:

Przy odrobinie szczęścia okaże się, że nikt z rozmówców nie widział meczu i szybko zajmiecie się pracą. 

5. Udawaj, że martwisz się o finanse klubu

Jeśli rozmowa schodzi na temat Barcelony jako klubu, zawsze możesz rzucić: „No tak, fajnie, że wygrywają, ale ich długi to nadal problem”.

Nikt nie będzie wiedział, o co dokładnie chodzi, ale brzmi to mądrze i z nutką troski. Możesz dodać: „Mam nadzieję, że ogarną to przed następnym sezonem” – jakbyś serio byłx zaniepokojonx.

6. Znajdź alternatywne tematy piłkarskie

Jeśli naprawdę nie możesz wytrzymać tej piłkarskiej gadaniny, spróbuj zmienić temat, pozostając w sportowym klimacie. Na przykład: „A widzieliście, co się dzieje w Serie A? Tam to dopiero jest chaos”.

To świetny trik, bo Serie A brzmi egzotycznie, a chaos – uniwersalnie. Nikt nie będzie wiedział, o co dokładnie chodzi, ale wszyscy przytakną.

7. Użyj mimiki i gestów

Nie musisz nawet nic mówić. Wystarczy odpowiednia mimika. Na przykład:

Dźwięki i gesty wystarczą, żeby wszyscy uznali cię za osobę wtajemniczoną.

8. Plan awaryjny: Wymówka o meczu „w tle”

Jeśli ktoś zapyta, czy oglądałeś mecz, nie kłam, że widziałeś całość. Powiedz: „No, włączyłxm sobie w tle, ale akurat miałxm coś do zrobienia. Widziałxm bramkę Lewandowskiego, majstersztyk!”

To zdanie daje ci alibi i pozwala uniknąć wpadki. Wszyscy myślą, że coś widziałxś, ale nikt nie pyta o szczegóły.

9. Ostateczna strategia: Zmień temat na memy

Jeśli nic nie działa, rzuć: „Widziałxm świetnego mema po tym meczu, serio, rozwala!”. Ludzie uwielbiają memy. Nie musisz nawet mieć konkretnego mema na myśli – nikt nie zapyta. Ewentualnie pokaż cokolwiek na telefonie, na przykład to zdjęcie z dziewczynką, która trzyma rybę i mówi, żeby piła z nią kompot, i powiedz: „No, coś w tym stylu.”

Z tym poradnikiem przetrwasz każdy dzień po meczu Barcelony. I pamiętaj, że w futbolu na szczęście nie chodzi o wiedzę, a o emocje, a te można udawać.

To jest ASZdziennik. Wszystkie wydarzenia i cytaty zostały zmyślone.