
Czym byśmy byli jako naród bez Roberta Lewandowskiego? Na pewno kimś innym. Lepszym czy gorszym – trudno to rozstrzygnąć. Za to łatwo stwierdzić, że nie bylibyśmy sobą bez przeróbek graficznych, które towarzyszą nam od momentu pierwszego zamalowania na czarno zęba pani z okładki gazety.
Dziś mamy to wszystko – Roberta Lewandowskiego i obróbki zdjęć wykonane za pomocą sztuczną inteligencji. Gdy połączymy te światy, uzyskujemy Roberta, który opublikował post sponsorowany, w którym prezentuję się jako adept sztuk walki, tenisista i siatkarz.
Dzięki temu możemy dowiedzieć wiele o świecie, np. tego, że:
- Iga zaprosiła go do sprawdzenia się na korcie;
- Kilka losowych osób zaproponowało mu pizzę;
- Kamil Stoch zaoferował mu kask.
To ostateczny dowód na to, że Robert może opublikować absolutnie cokolwiek i dostać za to aprobatę 700 tys. ludzi.
Wydaje mi się, że ponad podszedł do AI zbyt skromnie.
Czy doczekamy się momentu, w którym zobaczymy Roberta jako piekarza, który wypieka chałkonia? A może nadejdzie czas, gdy zaprezentuje się jako uczestnik „Top Model” lub wokalista metalowej kapeli?
Tak.
Oto efekty:
Czy wygeneruje też Puchar Świata dla Polski?
Pewnie nie, ale zobaczcie, jak wyglądałby jako duży kot pręgowany:
To jest ASZdziennik, ale zdjęcia są wygenerowane przez AI.