Edukacja zdrowotna w szkole: zamiast in vitro – modlitwa o dar potomstwa

Paweł Banaszczyk
16 stycznia 2025, 11:09 • 1 minuta czytania
Warszawa. Po długich i burzliwych negocjacjach rządzący osiągnęli porozumienie w sprawie edukacji zdrowotnej. W nowych programach nauczania nie znajdzie się żadna wzmianka o in vitro, ale za to uczniowie dowiedzą się, jak skutecznie modlić się o dar potomstwa. Zdaniem posła Prawdziwej Prawicy, Janusza Sokiewicza, to doskonały kompromis, który "łączy troskę o zdrowie z wartościami i pomaga uniknąć lewicowej propagandy".
Na zdjęciu widzimy mężczyznę w garniturze wskazującego na szkolną tablicę, na której kredą napisano: Lekcja, temat: In vitro (skreślone) Modlitwa o dar potomstwa Canva
Więcej ciekawych artykułów znajdziesz na stronie głównej

– Nie chodzi o to, żeby bombardować dzieci jakimiś skomplikowanymi metodami medycznymi. Najważniejsze to nauczyć je, że jeśli czegoś pragną, to trzeba o to poprosić – i to nie lekarza, tylko Pana Boga. W końcu kto, jak nie On, najlepiej rozumie sprawy rodziny? – mówi z dumą Sokiewicz w rozmowie z ASZdziennikiem.


Nowa podstawa programowa przewiduje, że zamiast modułu o metodach wspomaganego rozrodu, uczniowie poznają listę świętych, do których można zwracać się w przypadku trudności z zajściem w ciążę.

– Święty Gerard Majella, święta Anna, święty Dominik Savio – to są nazwiska, które powinny znać polskie dzieci. Nie jakieś tam "transfery zarodków"! – tłumaczy poseł.

Konsensus osiągnięty przez polityków przewiduje także inne zmiany. Z podręczników znikną wzmianki o antykoncepcji, a zamiast nich młodzież nauczy się "cierpliwego oczekiwania na przeznaczenie". W klasach pojawią się też specjalne kąciki modlitewne, gdzie uczniowie będą mogli składać intencje o zdrowie i płodność na przyszłość.

Nie wszystkim podoba się to rozwiązanie. Krytycy zauważają, że edukacja zdrowotna powinna opierać się na nauce, a nie na teologii. Sokiewicz nie widzi jednak problemu.

– Nauka nauką, ale kiedyś ludzie jakoś sobie radzili bez tych wszystkich nowoczesnych wynalazków. A jeśli coś działało przez tysiące lat, to nie ma sensu tego zmieniać.

Na pytanie, co z dziećmi, których rodzice nie mogą mieć potomstwa mimo modlitw, poseł odpowiada krótko:

– Widać Pan Bóg ma wobec nich inne plany.

Na koniec rozmowy zapytaliśmy posła Sakiewicza, co sądzi o pozostałych elementach programu edukacji zdrowotnej, takich jak nauka o zdrowym żywieniu, przebiegu wizyt u lekarza czy podstawach pierwszej pomocy.

– O tym też tam napisali? No proszę, człowiek całe tygodnie negocjuje, a i tak mu coś przemycą! – zdziwił się polityk. Po chwili namysłu dodał jednak uspokajająco: – No ale jak dzieci będą się dobrze modlić, to Bóg oszczędzi im chorób.

To jest ASZdziennik. Wszystkie cytaty i wydarzenia zostały zmyślone.