Legenda o księdzu z Poznania, który poprowadził mszę i nikogo nie obraził

Aleksandra Kasprzak
22 listopada 2023, 16:18 • 1 minuta czytania
Teologowie dokonali zaskakującego odkrycia. W podziemiach poznańskiego kościoła znaleźli opętaną łańcuchami skrzynię, w której ukryto zapiski na temat księdza, który poprowadził zwykłą, nudną mszę, po której nikt nie poczuł się zniesmaczony.
Fot. 123rf.com
Więcej ciekawych artykułów znajdziesz na stronie głównej

Dawno temu żył sobie ksiądz Boźnicki, który nie udawał specjalisty od relacji międzyludzkich, zdrowia psychicznego, seksuologii, savoir-vivre’u, prawa i medycyny. Był to zwykły ksiądz, który, zamiast wypowiadać się na tematy damsko-męskie, czytał Pismo Święte.


Ksiądz Boźnicki przysłużył się mieszkańcom Poznania tym, że nigdy nie zapraszał ich na kursy przedmałżeńskie, bo wiedział, że namawianie do odmawiania stosunku w intencji cioci Krysi może nie przypaść do gustu wiernym.

Gdy widział policjantkę, nie porównywał jej do ladacznicy, nie komentował zwyczajów żywieniowych Maryli Rodowicz, nie analizował różnic między podgardlem biskupa a Beaty Kozidrak. Nigdy nie pomylił kobiety z koniem.

Ksiądz idealny?

Na to wygląda.

Co więcej, ów ksiądz był miły dla wszystkich dzieci, nie tylko tych nienarodzonych.

– Do dziś próbujemy zweryfikować, czy w tak absurdalnych zapiskach może być ziarno prawdy – komentują specjaliści.

To jest ASZdziennik. Wszystkie cytaty i wydarzenia zostały zmyślone.