Pech studenta AWF. Wyrzucili go z uczelni, bo tonął, a nie powinien

Aleksandra Kasprzak
20 listopada 2023, 11:06 • 1 minuta czytania
Bezczelność studentów nie zna granic. Przekonała się o tym warszawska Akademia Wychowania Fizycznego podczas egzaminu. Jeden ze studentów, Adrian, postanowił nie wykorzystać potencjału, jaki zyskał dzięki sportowym zajęciom. Bezwstydnie zasłabł i wpadł prosto do basenu.
Fot. 123rf.com
Więcej ciekawych artykułów znajdziesz na stronie głównej

Nie takiej postawy spodziewała się po nim Akademia. Student, zamiast być syrenem lub chociaż rybą, okazał się zwykłym człowiekiem, który stracił przytomność i przez minutę przebywał na dnie basenu.


Uratował go inny student, bo na basenie nie było ratownika. Adrian ledwo uszedł z życiem, ale zrobił sobie rok przerwy i wrócił na uczelnię. Zaliczył wszystkie egzaminy i nagle zorientował się, że został wykreślony z listy studentów. Bo tonął.

– W mojej ocenie egzaminu nie zaliczyła uczelnia. Nie wzięła odpowiedzialności za bezpieczeństwo swoich studentów, za bezpieczeństwo mojego klienta podczas przeprowadzania egzaminu – komentuje reprezentant prawny studenta.

Student dostał nauczkę. Następnym razem, zanim zacznie tonąć, dwa razy pomyśli o słuszności wyboru swojej uczelni.

To jest ASZdziennik, ale to prawda.