Klapki Kubota jedyną rzeczą w życiu 30-latka, która daje mu poczucie komfortu
30-latek stworzył sobie całkiem solidną podstawę komfortu i gdy zakłada swoje ulubione klapki, jest mu tak wygodnie, że nie może narzekać!
Mariusz co prawda nie spotyka się z przyjaciółmi na partyjkach golfa, tylko na partyjkach w planszówki. Sierść swojego kota, dachowca Leona, zbiera z mieszkania zwykłą rolką, a nie takim fancy odkurzaczem, śmigającym sobie bez kabla. Czy tak da się w ogóle żyć komfortowo?
Okazuje się, że jak najbardziej, bo Mariusz ma coś cenniejszego: swoje kuboty. Nigdy go nie zawiodą, nie tracą na wartości jak pieniądze czy inne dobra doczesne, a na dodatek gwarantują błyskawiczny wzrost komfortu.
– Chyba wiem, jak czuli się Janek i Paulina, gdy ślubowali sobie dozgonną miłość – twierdzi Mariusz, który co prawda wciąż jest singlem, ale wie, że klapki Kubota nigdy go nie opuszczą.
Podczas gdy inni próbują wyjść ze swoich stref komfortu, Mariusz ma wygodniejszy pomysł na życie. Wchodzi do swojej strefy tak często jak to możliwe: ma ją w swojej wynajmowanej kawalerce. Niepotrzebne mu do tego thermomiksy, koce z wełny alpak, podłączona do Wi-Fi lodówka alarmująca o braku szpinaku czy naszpikowany elektroniką inteligentny dom, bo ma bardziej inteligentne rozwiązanie: na stopach.
– Pogodziłem się już z tym, że nigdy nie zostanę podróżniczym influencerem i nie będę zarabiał na życie zwiedzając egzotyczne kraje – dodaje Mariusz. – Nie szkodzi, bo moje nowe kuboty z rzepami to portal do najpiękniejszego miejsca na świecie: do wygody, chillu, beztroski, do all inclusive dla stóp i umysłu.
A to nie jedyne zalety strefy komfortu, do której Mariusz przenosi się zawsze, gdy wsuwa na stopy klapki Kubota.
Klapki Mariusza nie wymagają ciągłej opieki jak paprotki czy draceny. By je posiadać, nie trzeba wkładu własnego i notariusza. Mają dla niego czas o każdej porze dnia i nocy. Czekają na niego zawsze, gdy wraca zmęczony do domu. Nie narzekają, gdy Mariusz po raz kolejny włącza stary ulubiony serial na Netfliksie zamiast obejrzeć coś nowego. Nie wybrzydzają, gdy po raz kolejny zamawia dużą pepperoni na grubym cieście zamiast ugotować coś z warzyw, które od tygodnia czekają w lodówce. A na dodatek uchroniły dziś jego stopę przed wdepnięciem suchą skarpetą w mokrą plamę na podłodze. Nic innego nie zapewni mu takiego komfortu jak jego klapki Kubota Rzep Tech 2.0.
Mariusz nie narzeka więc na strefę swojego komfortu. Ale wiadomo – zawsze można chcieć więcej.
30-latek czeka już tylko na moment, gdy w jego życiu zagości jeszcze więcej komfortu, czyli więcej Kuboty. Liczy, że polska marka dalej będzie rozszerzać swoją ofertę produktową. Chciałby od stóp do głów ubrać się w Kubotę, a najlepiej po prostu w niej zamieszkać.
To jest ASZdziennik. Artykuł powstał we współpracy z marką Kubota.