To ostatni dzień naszego kolegi Łukasza w ASZu. No i chcemy coś powiedzieć
Dziś jednak, w piątek 6 października 2023 roku, Łukasz Jadaś żegna się z rolą najlepszego redaktora prowadzącego (my go nazywaliśmy naczelnym, ale sam w stopce maila pisał "prowadzący", więc niech mu będzie) i idzie w dal. Nadal będzie działał m.in. na ASZowej orbicie, nadal w naszej atmosferze (nie jesteśmy fizykami, nie czepiajcie się metafor), ale już trochę inaczej.
W naszych sercach na zawsze zostanie empatia, wartości i zwyczajnie ludzkie podejście Łukasza do, jakby nie patrzeć, swoich podwładnych (tutaj Łukasz powiedziałby cicho "Nie, nieee...", kręcąc głową, ale to artykuł, więc nie ma takiej możliwości).
Choć jako czytelnicy i odbiorcy naszych szeroko rozumianych treści i materiałów mogliście nie być świadomi, jakim NAPRAWDĘ DOBRYM REDAKTOREM I SATYRYKIEM jest Łukasz (to, co jest publikowane na stronie i w mediach społecznościowych ASZa, to tylko odsetek pomysłów, które muszą zostać wcześniej odsiane, i pracy, którą w to wkładamy. Dlatego wierzcie nam, że trudno poznać tak zabawnego i rzetelnego człowieka jak Łukasz), wybraliśmy dla Was teksty, z których mogliście go zapamiętać.
To Łukaszowi Jadasiowi zawdzięczamy artykuły takie jak:
PLTPLTPLTPLTPLTPLTPLTPLTPLTPLTP!
Czytaj także: https://aszdziennik.pl/140116,pltpltpltpltpltpPILNE: Keith Richards żyje
Świat poruszony losem pasażerów łodzi, którym grozi śmierć na morzu
Odkrycie archeologów w Poznaniu. Znaleźli turystów, którzy w 2021 roku zabłądzili w labiryncie krat
PILNE: koń, który znalazł rakietę w lesie, nowym ministrem obrony narodowej
WaRZNE: Nałukowcy peWni, że Psy baRdzo duRzo lepszE od kotÓw (to piSau Czuowiek)
jfo j45fkjf3m4 5 jt3_DAJ_SZASzEte,,ŚmIEcIU.5jkvjfjem4l324325r4kf5uf
Można? Można! Ten chłopak mieszka w kawalerce na 8 m kw., nie ma dużych potrzeb, jest pająkiem
Sondaż w dwuosobowym kajaku: 100 proc. załogi uważa, że ta druga osoba nie umie wiosłować
PILNE: coś szeleści
Łukaszowi ogólnie zawdzięczamy o wiele więcej, niż można tu opisać, ale możecie nam wierzyć, że to właśnie dzięki niemu ASZdziennik zachował swoje serce i duszę. Przez cały czas pod przewodnictwem Łukasza mieliśmy możliwość dbać o jakość publikowanych treści, wyznawane przez nas wartości, wyniośle brzmiącą misję i pracę zgodną z własnym sumieniem.
Obiecujemy Wam i jemu, że zrobimy, co w naszej mocy, aby nasze medium nie utraciło tego wszystkiego, co chcemy reprezentować, i stawało się coraz lepsze.
Dziękujemy, Łukasz.
ASZdziennik w składzie: Aleksandra Szymon i Zosia