Sukces 25-latki. Przekonała ostatnie pokłady zdrowego rozsądku, że książki są fajniejsze niż obiad

ASZdziennik
02 sierpnia 2023, 14:28 • 1 minuta czytania
Brutalne starcie ze zdrowym rozsądkiem stoczyła 25-letnia Ania. Do grona opozycji dołączył również pusty żołądek. Wielbicielka literatury próbuje przekonać oponentów, że zamiast obiadu znacznie rozsądniej jest kupić sobie książkę.
Fot. 123rf.com
Więcej ciekawych artykułów znajdziesz na stronie głównej

– To strawa nie dla ciała, a dla umysłu – tłumaczy coraz mniej zdrowemu rozsądkowi i skręconemu z głodu żołądkowi Ania. – Muszę koniecznie przeczytać najnowszą książkę Renaty Lis. Czym są zapiekanki, gdy tak naprawdę nasycić mogę się tylko prozą Sylwii Chutnik?


25-latka wie, że obie autorki może spotkać w Kawiarni Literackiej podczas OFF Festiwalu w Katowicach. W tym roku tematem przewodnim jest „muzyka opisana” i Ania jest przekonana, że pożywny kawał reportażu o hip-hopie nasyci ją bardziej niż byle falafel.

– Społeczeństwo wmawia nam, że potrzebujemy obiadu, ale to mrzonka – tłumaczy nam dziewczyna, której ciało domaga się zjedzenia choćby mrożonki.

25-latka nie oszczędza ani siebie, ani ostatnich środków na koncie. Kupiła 10 książek i pozostaje jej utrzymać mózg w stanie pogodzenia się z głodówką.

Ania dobrze wie, że wystarczy uciszyć dochodzące z brzucha natarczywe wołania. To, że została wychowana w kulturze, która priorytetyzuje jedzenie nad czytanie nie znaczy, że ma podążać za stadem jak owca.

– Tak naprawdę podstawą piramidy Maslowa są książki – objaśnia Ania, której tylko sześć razy przeszło przez myśl, jak spakowałby papier z keczupem.

To jest ASZdziennik dla Kawiarni Literackiej na OFF Festivalu.