Kompromitacja polskiego Microsoftu. Szefowa jeździ pociągiem, zamiast latać jak normalny prezes
Dominika Bettman, dyrektorka generalna polskiego oddziału Microsoftu, została przyłapana w kompromitującej sytuacji.
Na zdjęciu z dworca kolejowego wyraźnie widać, jak szykuje się do podróży komunikacją zbiorową. Prymitywny środek transportu dla plebsu jednoznacznie sugeruje, że Microsoft chyli się ku upadkowi.
Dominika Bettman to przedsiębiorczyni i ekonomistka. Możnaby pomyśleć, że osoba na tak ważnym stanowisku w Microsofcie dba o wizerunek i nie zniża się do poziomu podróżników, którzy zamiast wygodnej podróży autem samodzielnie lub z szoferem, decydują się na mutację parowozu z początku XIX wieku.
Szanujmy się: w pociągach można spotkać innych ludzi z nizin społecznych, a nawet zetknąć się z nimi ciałem na podłokietniku, co jest dość odpychające. Przystanek na hot doga na stacji benzynowej jest właściwie niemożliwy. Jesteś tylko trybikiem w wielkiej machinie nieubłaganego rozkładu ustalanego przez osoby trzecie. Fuj.
W polskim Microsofcie najwyraźniej źle się dzieje i martwimy się, co będzie dalej. Przywrócenie Spinacza do Office? Tramwaj z dworca do domu? To jest ASZdziennik, ale to prawda.