Wzruszająca historia: bocian przygarnął do gniazda studenta, by ocalić go przed landlordem

Paweł Mączewski
04 kwietnia 2023, 12:20 • 1 minuta czytania
– Momentami bywa trochę wietrznie i nie ma jak się schować przed deszczem – przyznaje Filip, student na trzecim roku socjologii. – To jednak i tak lepsze warunki niż w ostatnim mieszkaniu, które wynajmowałem.
Fot. 123rf.com/Stanislaw Bielski/REPORTER
Więcej ciekawych artykułów znajdziesz na stronie głównej

Filip wprowadził się do gniazda w połowie sierpnia zeszłego roku, gdy zamieszkujący je bocian udał się w swoją cykliczną podróż do ciepłych krajów. – Bocian odchował już pisklęta, więc zrobiło się trochę więcej miejsca – mówi mężczyzna, który wreszcie mógł beztrosko wyprostować nogi. Metraż jego wcześniejszej mikrokawalerki pozwalał jedynie na chodzenie w kuckach i leżenie w pozycji embrionalnej. – Mam tu całkiem dobry układ. Sprzątam w gnieździe, wymieniam siano na świeże, uszczelniam krąg wierzbowymi gałązkami. W zamian za to mam swój własny kąt i mogę się uczyć do egzaminów – chwali się Filip.


Do zamieszkania z bocianem mężczyznę przekonała wielkość gniazda, które liczy sobie ok. 130 cm. – To dwa razy więcej, niż mieszkanie na warszawskiej Woli, które dotychczas wynajmowaliśmy z trzema kolegami – zauważa Filip.

Fakt, że bociany budują swoje gniazda blisko domów, też nie był w tym przypadku bez znaczenia. Dzięki temu Filip ma łatwy dostęp do transportu miejskiego. Traf chciał, że mieszka nad przystankiem autobusowym, skąd jeździ na uczelnię.

Ostatnio udało mu się też wreszcie zamówić internet. – Mieszkam na słupie wysokiego napięcia, więc nie ma problemu z podpięciem routera – przyznaje.

Filip podkreśla, że czeka z niecierpliwością na powrót swojego współlokatora z Afryki. Chce mieć pewność, że będzie mógł dalej mieszkać w gnieździe przynajmniej do letniej sesji w czerwcu.

– Wszystko ciągle drożeje, ale mam nadzieję, że bocian zgodzi się na trzy żaby miesięcznie w ramach mojej zapłaty za wynajem – mówi mężczyzna i dodaje, że nauczył się już nawet spać na jednej nodze.

To jest ASZdziennik. Wszystkie cytaty i wydarzenia zostały zmyślone.