Karolina Południowa chce kary śmierci za aborcję, bo w końcu żyjemy w ultraśredniowieczu

Zosia Sokołowicz
20 marca 2023, 14:32 • 1 minuta czytania
Rewelacyjny pomysł republikańskich ustawodawców z Karoliny Południowej. Wymyślili oni, że skoro aborcja to morderstwo, a do tego żyjemy w jakiejś alternatywnej wersji średniowiecza, to za przerwanie nierozpoczętego życia należy się, rzecz jasna, śmierć.
Fot. AP/Associated Press/East News
Więcej ciekawych artykułów znajdziesz na stronie głównej

Ustawa, która została nazwana Ustawą o równej ochronie prenatalnej w Karolinie Południowej z 2023 r., „Zapewniłaby, że nienarodzone dziecko, które jest ofiarą zabójstwa, otrzyma równą ochronę zgodnie z przepisami stanowymi dotyczącymi zabójstw”.


Treść dokumentu definiowałaby „osobę” jako „nienarodzone dziecko na każdym etapie rozwoju od zapłodnienia do urodzenia” (co niejako tłumaczy nieludzkie traktowanie nieosób w ciąży).

Jeśli ustawa ta zostanie uchwalona, ​​osobom skazanym za morderstwo grozi kara śmierci lub co najmniej 30 lat więzienia.

Na szczęście (hurra!) przewidziane są wyjątki dla kobiet w ciąży, którym w wyniku ciąży grozi "nagła śmierć lub ciężki uszczerbek na zdrowiu”, pod warunkiem, że "podjęto wszelkie rozsądne alternatywy dla uratowania życia nienarodzonego dziecka lub żadne nie były dostępne".

Ustawa o równej ochronie nie przewiduje jednak żadnych wyjątków dla ofiar gwałtu czy kazirodztwa.

Te nieosoby będą sobie musiały radzić na własną rękę.

To jest ASZdziennik, ale to prawda.