Empatyczni celebryci. Zapytali na Instagramie, czy "pomóc żulowi", bo może kupi piwo
"Wystąpiliśmy z Sandrą gościnnie w teledysku naszego przyjaciela Dominika Dudka do piosenki Be Good (po polsku: Bądź Dobry) i taki był przekaz utworu i klipu" – udostępnił na swojej relacji na Instagramie Alek Baron.
To jego odpowiedź na "hejt", który miał go spotkać za rzekome nabijanie się z osób w kryzysie bezdomności. Muzyk podkreślił, że to tylko rola, z nikogo się nie nabijał i to był jego sposób na promowanie "bycia dobrym" (pełną relację można znaleźć na jego profilu na Instagramie). "Rzadko kiedy portale plotkarskie mają coś wspólnego z pisaniem prawdy, a manipulowane informacje są przedstawione głównie w sposób subiektywny i tak, aby zdyskredytować osoby publiczne" – dodał Baron.
Muzyk nie odniósł się jednak do sondy na temat "pomocy dla żula" i żartu o ślepej miłości. Szkoda.
Głos w sprawie zabrała Katarzyna Nicewicz, prezeska Fundacji Daj Herbatę, zauważając przy tym ważny szczegół w przekazie Sandry Kubickiej i Barona.
1. Mam pełną świadomość, że przebranie było do teledysku
2. Sonda na social mediach związana z "żulem i piskiem" była częścią kreacji teledysku?
3. Zdjęcie jako osoby w kryzysie i pana partnerki + podpis "miłość jest ślepa" jest częścią teledysku?
Nicewicz podkreśliła, że prezentowana kreacja jedynie powiela stereotyp osoby w kryzysie bezdomności i żartowanie w ten sposób jest nie na miejscu (pełne stanowisko Nicewicz można przeczytać na jej Instagramie).
Baron ostatecznie przeprosił na Instagramie wszystkich, którzy "nie zrozumieli żartu", w którym "śmieli z samych siebie". Dodał też w swojej relacji, że wyśle bukiet kwiatów do redakcji, która napisze o spawie prawdę.
Można przesyłać.
To jest ASZdziennik, ale to prawda.