Nadzieje na Nową Nadzieję rozwiane. Partia znanego ekonomisty nie potrafiła policzyć głosów

Paweł Mączewski
30 stycznia 2023, 11:29 • 1 minuta czytania
Może i członków partii Nowa Nadzieja cechują nienawistne i wykluczające postawy wobec wybranych grup społecznych, ale przynajmniej mają oni też problem z liczeniem głosów we własnych prawyborach.
Fot. Piotr Molecki/East News/Facebook/Krzysztof Lech Łuksza
Więcej ciekawych artykułów znajdziesz na stronie głównej

W Legnicy odbyły się prawybory partii Nowa Nadzieja. O "jedynkę" w wyborach do Sejmu ubiegało się trzech kandydatów. Wieczór zakończył się jednak awanturą i oskarżeniami o oszustwo.


Podczas liczenia głosów miało dojść do fałszowania wyników.

Wiadomo nie od dziś, że Nowa Nadzieja jest poważną partią, dlatego interweniować musiał sam prezes Sławomir Mentzen, który zarządził ponowne przeliczenie głosów. Wybory zostały ostatecznie unieważnione, a sprawą ma zająć się sąd partyjny.

Warto też przypomnieć, że osoby, które oddały swój głos w wyborach, musiały wcześniej dokonać wpłaty w formie darowizny na rzecz partii w wysokości 20 zł.

Ktoś złośliwy mógłby stwierdzić, że było to wyrzucenie pieniędzy w błoto. Z drugiej jednak strony, czym innym, jak nie tym jest finansowe wspieranie Nowej Nadziei.

To jest ASZdziennik, ale to prawda.