Pijany 16-latek bez prawka spowodował wypadek, ale czuje się ofiarą i zrobił zrzutkę dla siebie

ASZdziennik
03 stycznia 2023, 15:03 • 1 minuta czytania
16-latek z Przywidza postanowił w sylwestra, że zabierze koleżankę na przejażdżkę. I super. A potem ten sam 16-latek wjechał we wiatę, zniszczył ją, a w wypadku ucierpiała także jego koleżanka. 16-latek był pijany, nie miał prawa jazdy, a auto, które prowadził, nie miało OC. Co robi teraz 16-latek? Próbuje zebrać pieniądze, bo czuje się ofiarą.
Fot. 123rf.com
Więcej ciekawych artykułów znajdziesz na stronie głównej

Zbiórka "Na przystanek autobusowy" pojawiła się na jednym z portali zrzutkowych. W jej opisie chłopak twierdzi, że miał po prostu pecha.


I moglibyśmy się z tym zgodzić, jeżeli 16-latek dopisałby, że ma tego pecha, bo jest idiotą, który prowadził samochód po alkoholu. Wartość zniszczonej wiaty to 65 tysięcy złotych. To tzw. "inteligentna" wiata, którą gmina dostała w nagrodę w ogólnopolskim konkursie „Najbardziej Innowacyjny Energetycznie Samorząd”. Tym razem w wypadku nikt nie zginął, ale i kierowca, i jego pasażerka, doznali obrażeń.

– To jest kreowanie się sprawcy tego wypadku na bohatera – zupełnie trzeźwo ocenił w rozmowie z Radiem Gdańsk wójt gminy Marek Zimakowski. – Bo jak się pojawia zrzutka w internecie i widać duże zainteresowanie i wsparcie kolegów, koleżanek tego sprawcy, to trzeba się zastanowić, jakie wzorce teraz w naszym społeczeństwie funkcjonują: czy sprawca jest ofiarą, czy ofiarą jest nawet taka wiata przystankowa. A jeżeli macie kilka wolnych złotówek i chcecie dołączyć do jakiejś zrzutki, to polecamy np. tę: dla Julii - 19-letniej studentki, ofiary wypadku spowodowanego przez pijaną kierowczynię.

To jest ASZdziennik, ale to prawda.