Wirtuoz na lodzie? Ten pieszy wykonał boski piruet, a każdy i tak powie, że się poślizgnął

Aleksandra Kasprzak
21 listopada 2022, 18:12 • 1 minuta czytania
W Poznaniu doszło do nie lada zdarzenia! 25-letni Grzegorz, nowoodkryty mistrz łyżwiarstwa, zaprezentował fenomenalną kombinację piruetów, której nie powstydziłby się profesjonalny łyżwiarz figurowy. A i tak wszyscy powiedzą, że to nie sztuka, a plątanina nieuważnych stóp w starciu z oblodzonym chodnikiem.
Fot. 123rf.com
Więcej ciekawych artykułów znajdziesz na stronie głównej

– Szedłem do pracy, starając się utrzymać równowagę – komentuje Grzegorz. – Aż tu nagle trafiłem na długie pasmo lodu i obudził się we mnie zew pogromcy lodowiska. Zanim się obejrzałem, wykonałem ekstremalny piruet odchylany, wpadłem w pozycję jaskółki, by zakończyć występ piruetem siadanym.


Okazuję się, że nikt nie zaszczycił 25-latka brawami. Jakaś pani zainteresowała się nim i zapytała, czy „wszystko w porządku?”, zupełnie jakby nie wykonał właśnie występu życia.

Grzegorz ma teorię, że pozostali piesi byli najzwyczajniej nieuważni.

– Gdy oglądają sportowców w telewizji, widzą zafascynowane tłumy i te dziwne, przyklejone do noża buty łyżwiarzy. Trudno jest docenić chodnikowego geniusza w trampkach.

Tym bardziej że choreografia była na tyle zawiła, że skończyła się bólem lędźwi i skręconą kostką.

A to wszystko na marne, bo nikt nawet nie wyjął telefonu, więc Grzegorz nie zostanie gwiazdą internetu. Wie, że tam znaleźliby się rozsądni widzowie doceniający jego wysiłek.

To jest ASZdziennik. Wszystkie cytaty i wydarzenia zostały zmyślone.