Dramat 7-latki w schronie przeciwlotniczym. Papież powiedział, że to wszystko jej wina

Łukasz Jadaś
05 kwietnia 2022, 11:53 • 1 minuta czytania
- Wszyscy jesteśmy winni, a więc i ja też - myśli 7-letnia Nataliya w prowizorycznym schronie pod Kijowem, chowając się przed rosyjskimi bombami. Nataliya usłyszała słowa papieża Franciszka i jest jej przykro, że to wszystko przez nią.
Fot. 123rf.com
Więcej ciekawych artykułów znajdziesz na stronie głównej

Na chwilę przed tym, gdy rozległ się alarm przeciwlotniczy, Natalka usłyszała od głowy kościoła katolickiego, że winni są wszyscy. I już wie, że to przez nią jej tata wyszedł gdzieś wczoraj i do tej pory nie wrócił.


Może powinna wynieść te śmieci, gdy mama ją prosiła, albo dać się pobawić bratu Chase'em z Psiego Patrolu. Nie zrobiła tego i teraz cała Ukraina musi za to cierpieć.

To zresztą pewnie też wina jej taty i mamy, że ponad miesiąc temu ich życie zamieniło się w koszmar.

Do tej pory Natalka słyszała od dorosłych, że wojna to wina Władimira Putina i Rosjan, którzy albo popierają Kreml, albo mordują niewinnych ludzi.

- Niech Pan zmiłuje się nad nami, nad każdym z nas. Wszyscy jesteśmy winni! - ogłosił jednak światu papież Franciszek i musi mieć rację, bo jest taki mądry i ważny.

Dzięki papieżowi dziewczynka już wie, że to ona powinna przeprosić za rozpętanie wojny.

Gdyby była grzeczniejsza, nie oszukiwała trochę przy myciu zębów i zawsze modliła się przed snem, o co prosiła ją mama, to na jej blok nie spadłyby bomby. I może nadal spotkałaby się z Julią - jej koleżanką, której ostatnio dawno nie widziała.

Nieoficjalnie dowiedzieliśmy się, że papież Franciszek zareagował już i pochwalił postawę Natalki. Z wypowiedzeniem jej imienia i nazwiska pewnie będzie miał mniejszy problem niż z "Władimirem Putinem".

To jest ASZdziennik. Wszystkie cytaty i wydarzenia, oprócz cytatu papieża Franciszka, zostały zmyślone.