Zmiany na stacjach paliw. Będą sprzedawać tylko hot-dogi, bo benzyna jest za droga

Paweł Mączewski
Zbliża się prawdziwa gastronomiczna rewolucja. Z powodu wysokich cen benzyny i braku klientów, których byłoby stać na jej zakup, stacje benzynowe przebranżawiają się na stacje hot-dogowe. Z dystrybutorów oprócz parówek popłynie ketchup, musztarda, a nawet sos tysiąca wysp.
Fot. 123rf.com.
- Z naszych badań wynika, że ludzie nie muszą jeździć samochodami, ale jeść już tak - mówi nam rzecznik prasowy jednej z sieci stacji benzynowych.

Stąd też decyzja o ich modernizacji i dostosowaniu stacji do naglących potrzeb konsumentów,

Oprócz klasycznych parówek będących zmieloną papką mięsnych odpadów oddzielonych mechanicznie o smaku chorób serca, będzie można także zakupić wersje wege o smaku niczego. Kolorytu posiłku z pewnością doda duży wybór sosów, w których zostanie zanurzony przysmak.

- Ketchup, musztarda, majonez, czy sos tysiąca wysp. Do tego pyszna pszenna bułka. To wszystko będzie czekać na rowerzystów, rolkarzy, konnych jeźdźców i powożących furmanki oraz karety, którzy odwiedzą nasze stacje - kwituje rzecznik.


Ceny zestawów nie są jeszcze znane, ale wiadomo, że przy dystrybutorach zostaną rozlokowane stoiska do wzięcia tzw. "chwilówek", o czym pisaliśmy TUTAJ.

To jest ASZdziennik, wszystkie cytaty i wydarzenia zostały zmyślone.