Pękł starożytny kamień z morderczym demonem w środku i chyba wiemy, na kogo można go nasłać

Zosia Sokołowicz
W Japonii pękł tajemniczy głaz Sessho-Sekki, w którym, zgodnie z legendą, od tysiąca lat uwięziony był morderczy demon odpowiedzialny za śmierć pewnego cesarza. Przez te wszystkie lata demon siedział w skale jak w więzieniu, z którego teraz udało mu się uciec.
Fot. 123rf.com
Nie popieramy korzystania z usług płatnych morderców, ale być może uwolnienie mściwego demona jest dobrą okazją do tego, aby nakierować go na kolejnego władcę, którego warto byłoby się pozbyć.

Dotychczas wierzono, że kamień zabijał każdego, kto go dotknął. Ryzykowne byłoby więc wysyłanie go paczką do (na przykład) Putina, bo przy okazji zamachu na jednego wroga publicznego można by niechcący uśmiercić Bogu ducha winnych kurierów, listonoszy i asystentów.

Teraz jednak mściwy demon odpowiedzialny za mordercze moce głazu lata sobie wolno. Czy nie można mu więc podpowiedzieć, kto w dzisiejszych czasach sprawia najwięcej kłopotu największej liczbie osób, wyjaśnić szybciutko sytuację geopolityczną i wszystkie zbrodnie, których dopuścił się i z pewnością jeszcze się dopuści (na przykład) Putin, i zostawić go z tą nowo zdobytą wiedzą i od tysiąca lat nie spełnioną chęcią zemsty?


Co prawda lokalizacja (na przykład) Putina nie jest nam znana, ale dla takiego demona, który od wieków zabijał ludzi przez kamień, to chyba nie powinien być problem.

Prawda?

Nie wiemy.

Zastanawiamy się tylko.

To jest ASZdziennik. Wszystkie cytaty i wydarzenia, poza pęknięciem głazu, zostały zmyślone.