Dziwne. Jest sobota, a ten 30-latek nie chce się z nikim spotkać
Zbliża się sobotni wieczór, a Mateusz, 34-latek z Warszawy, nadal nie ma żadnych planów, by wyjść na miasto i spotkać się ze znajomymi. Zamiast tego poleży na kanapie, nakarmi psa, rozwiesi pranie i odpali zaległy serial na Netflix. Co za dziwak.
- Na początku tęskniłem do ludzi, do spotkań, przyznaję, ale potem przypomniałem sobie, jacy oni są i przestałem - wyznaje Mateusz.
Praca w trybie home office i brak spotkań w prawdziwym życiu pozwala Mateuszowi prowadzić zwykłe szarobrązowe życie, które tak bardzo lubi. Pięć posiłków dziennie, czytanie, szukanie skarpetek zagubionych w pralce oraz hodowanie w domowym laboratorium nowej odmiany wirusa, dzięki któremu wrócą lockdowny.
- Jestem o krok od przełomu, tak więc trzymajcie kciuki - mówi nam Mateusz.
To jest ASZdziennik, wszystkie cytaty i wydarzenia zostały zmyślone.