Ordo Iuris nie chce już mówić o zdradach. Chce mówić o ATAKU BIOLOGICZNYM Antify na Ordo Iuris

Paweł Mączewski
Wtem! Jerzy Kwaśniewski, prezes Ordo Iuris, poinformował na Twitterze o terrorystycznych groźbach pod adresem Ordo Iuris. Autorami pogróżek mieli być "bojownicy Antify".
Fot. 123rf.com/Twitter/Jerzy Kwaśniewski.
- Zespół Ordo Iuris wraca do pracy po przerwie spowodowanej groźbami ataku biologicznego na nasze biuro - napisał szef Ordo Iuris. - Kosztami profesjonalnej akcji policyjnej zostaną niebawem obciążeni sprawcy terrorystycznych gróźb, podpisujący się »bojownicy antify«.

Na razie nie wiadomo, czy zamaskowani tępiciele faszystów znaleźli się w posiadaniu tak niebezpiecznej broni i czy można spodziewać się przeczesywania skłotów.

Nie mniej jednak informacja podana przez Kwaśniewskiego wciąż mrozi krew w żyłach.


Powrót Ordo Iuris do pracy oznacza kolejne ataki na wszystko, co odstaje od konserwatywnej, fundamentalistycznej wizji świata promowanej przez instytut.

Na wszelki wypadek przypomnimy: w Ordo Iuris doszło w ostatnich dniach do ciekawych roszad personalnych, bo jeden mężczyzna poszedł do łóżka z partnerką innego mężczyzny. A przecież szóste przykazanie mówi wyraźnie: nie cudzołóż.

To jest ASZdziennik, ale nic nie zostało zmyślone.