Zadziorny właściciel foodtrucka promuje "kanapki z peklowaną świnią" hasłem #anijednejwiecej
My to nie znamy się czarnym humorze i na marketingu! W przeciwieństwie do właściciela foodtrucka z burgerami w Raciborzu, który wpadł na genialny i wcale nie chamski pomysł dotarcia do szerszego grona potencjalnych klientów, reklamując swoje "kanapki z peklowaną świnią" tak popularnym ostatnio hasztagiem #anijednejwięcej.
"Po takim burgerze można nawet zlać małżonkę. Na kwaśne jabłko".
Fot. facebook.com
Ostatnio biznesmen popisał się też znajomością pojęcia real-time marketingu, czyli marketingowych działań wykorzystujących temat, którym w danym momencie żyje społeczeństwo.
W swoim instagramowym story wykorzystał bowiem popularny obecnie hasztag #anijednejwięcej, dzięki któremu miał szybko dotrzeć do nowych odbiorców.
Fot. facebook.com
No tak, przecież empatia, szacunek i niebycie prostackim chamem nie są jakimś obowiązkiem każdego obywatela. A hasło #anijednejwięcej nie jest zastrzeżone znakiem towarowym ani prawami autorskimi, więc w czym problem?
Niektórzy jednak nie zrozumieli marketingowego geniuszu pana Maćka. Wśród nich znalazła się pani Sylwia, która nagłośniła sprawę, ale wcześniej próbowała dyskutować z właścicielem foodtrucka. Tak, jakby nie wiedziała, że bez względu na to, co napisze, zwycięzcą tej słownej i merytorycznej potyczki i tak okaże się on.
Fot. facebook.com
A panu Maćkowi, którego foodtruck stoi przy trasie raciborskiego Marszu Kobiet, gratulujemy nietuzinkowego podejścia do biznesu i do drugiego człowieka.
To jest ASZdziennik, ale to wszystko prawda.